Jestem kobietą w sile wieku. 34 lata to przecież nie tak wiele. Chciałam pożyć więcej. Miałam plany, marzenia, zagraniczne wycieczki, wychowanie i edukacja syna żeby mu niczego nie brakowało. Niestety życie potoczyło się inaczej. Jeden rozwód. A przy kolejnym partnerze diagnoza. Rak żołądka. IV stopnia z bardzo licznymi przerzutami. Początkowo w Kutnie postawili diagnozę wrzodów. Niestety po dwóch tygodniach męczarni, leżenia pod pompą protonowa, gastroskopiach i sondach diagnoza była jednoznaczna. Przerzuty są okoloaortalne, przykręgosłupowe również widoczne na płucach i wątrobie. Wiele węzłów jest zainfekowanych. Było robione mnóstwo badań włącznie z badaniem PET. Pierwsze słowa? Nie ma szans na życie. Zostało mi 12 miesięcy. Walka jednak została podjęta. Planowana radioterapia. Wdrożenie chemioterapii. Również planowane leczenie celowane, którego koszt sięgał 20 tys zł. Badania robione w USA jak i w Gdańsku. Niestety na mój rodzaj nowotworu nie ma leku genetycznego, który by pomógł. Skazanie na chemioterapię do końca życia. Choć nie wiadomo ile to życie potrwa. Guz nie jest operacyjny. Każde centrum onkologiczne powtarza, że przerzuty są za duże i nie ma opcji wycięcia węzłów.
Dlatego też szukam wszelkich metod leczenia, żeby choć trochę odciążyć organizm od toksyn . W planach mam medycynę niekonwencjonalną. Wiadomo, należy się chwytać każdej deski ratunku żeby móc jak najdłużej patrzeć na uśmiech dziecka.
Niestety wyjazdy na chemioterapię również pochłaniają masę pieniędzy.
Chcialabym jak najdłużej cieszyć się życiem i zdrowiem. Uśmiechać się i dziękować za to, że otrzymałam drugą szansę i wyruszyć w kolejny rejs, którym mam nadzieję będzie wygranie z chorobą.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Ula C.
Licytacja - kurtka skórzana czarna Bazarek
Kacper
Zdrowia, ZSHE pozdrawia
Ula C.
Dużo sił i wytrwałości Kasiula !!! <3 Jesteśmy z Tobą !
Julita
Trzymaj się! Jesteś silna, pokonasz chorobę!
Anonimowy Darczyńca
Kasia, trzymam kciuki!