Witajcie ludzie o dobrych sercach. Mam a imię Alicja i mam 34 lata. Będąc pierwszy raz w tak trudnej sytuacji życiowej, zwracam się z prośbą o pomoc. Całe życie funkcjonowałam w społeczeństwie jako osoba pomagająca innym. Począwszy od robienia zakupów, porządków u starszych osób, które są same na tym świecie, po dawanie schronienia zwierzętom. Mam 3 psy i każdy z nich jest uratowany z domu, gdzie nie szanują drugiej istoty. Nie chcę wchodzić w szczegóły, bo opis musiałby być drastyczny. Najstarsza psina jest niewidoma, dodatkowo wymaga kosztownego leczenia. Koszt miesięczny leków i wizyt w klinice to ok 600 zł miesięcznie. Od 3 lat zmagam się z nerwicą lękową, która uniemożliwiła mi pracę z klientami, którą tak bardzo kochałam. Od tego czasu pracuję na stanowiskach niewymagających kontaktu z ludźmi, lecz nie jest to praca stabilna. Od dłuższego czasu mam problem z opłatami. Lada moment bank wypowie mi umowę na kredyt hipoteczny i niestety nie mam możliwości spłacić zadłużenia. Bardzo proszę o wsparcie. wierzę, że ludzi o dobrym sercu jest wiele i dobro, które płynie ze mnie teraz wróci. Błagam pomóżcie. Nie mam już wyjścia, muszę o pomoc prosić obcych ludzi, co jest oczywiście bardzo upokarzające. Środki zgromadzone zostaną wykorzystane na pokrycie zadłużenia hipotecznego oraz opłaty za prąd, gaz. Podatek od nieruchomości - udało mi się uzbierać samej 4 tys. i to zostało już uregulowane. Szanowni Państwo, robię co tylko w mojej mocy, aby ratować się sama. Dziś nie mam już innej opcji, jak liczyć na dobro Waszych serc.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!