Maria Kahoul
Wpłata po przywiezieniu kocurka do pierwszej lecznicy.
EDIT: Dzisiaj przyszły wyniki krwi Czarka. Niestety, nadal walczymy z toksoplazmozą. Nadal potrzebne są leki (w tym na serduszko na stałe) i, wizyty kontrolne i badania krwi. Faktura za leczenie do ubiegłego tygodnia wyniosła 2502 zł. BŁAGAMY O KAŻDE NAWET NAJMNIEJSZE WSPARCIE LUB UDISTĘPNIENIE.
EDIT: Czarek czuje się już coraz lepiej. Niestety, przed nami jeszcze długa droga a koszty rosną... 8.05. idziemy na wizytę kontrolną. Dowiemy się wtedy czy można już odstawić niektóre leki i jaka będzie dalsza kuracja. Prosimy choć o symboliczną złotówkę wsparcia. Dla Was to niedużo a dla Czarka oznacza uregulowanie długu za leczenie i możliwość dalszego leczenia. Dziś uregulowałam do końca dług w @Klinika Małych Zwierząt Wąsiatycz.
EDIT: Zgodnie z obietnicą dokumentuję leczenie Czarka. Dziękuję @Stowarzyszenie Kocia Polana, a szczególnie @Agnieszka Bobek za pokierowanie kocurka do lecznicy @Grupa Edina oraz umożliwienie zmniejszenia wydatków na leczenie Czarka.
Mam na imię Maria i prowadzę dom tymczasowy dla kotów. Czarek jest u mnie od końca grudnia 2024 roku. Chłopak jest kocim seniorem, bezdomniakiem, który sam przyszedł prosić o pomoc. Kocurek został zabrany do weterynarza i tam odpowiednio zaopiekowany (odpchlony, odrobaczony, wykonano sanację ząbków), a wszystko to dzięki @Kasia Krysiak i Julia Pieszak. Dziewczyny przywiozły Czarka do mnie pod koniec grudnia, gdzie po socjalizacji miał szukać domu stałego. Niestety, Czaruś kilka dni temu dostał w nocy ataku padaczki. W nocy jechaliśmy do lecznicy @Klinika Małych Zwierząt Wąsiatycz w Poznaniu. Kocurka ustabilizowano. Niestety, po nocy spędzonej w klinice w drodze do domu Czarek dostał kolejnego ataku. Pojechaliśmy do przychodni weterynaryjnej @Grupa "Edina", gdzie chłopak spędził trzy doby. Obecnie kocurek czuje się lepiej, ale cały czas przyjmuje leki. U kociego seniora zdiagnozowano toksoplazmozę (która jest przyczyną ataków padaczki), zapalenie płuc oraz kardiomiopatię przerostową (HCM) w st B2. W pierwszej lecznicy wystawiono rachunek na 713 złotych, z czego 512 zapłaciłam od razu. Więcej pieniędzy nie miałam :( Został dług 213 złotych. W "Edinie", gdzie leczenie nadal trwa koszty na dzień dzisiejszy wynoszą 2017 złotych. do kontroli jedziemy w czwartek. Nie wiadomo ile jeszcze przyjdzie zapłacić. Dlatego proszę Was choć o symboliczną wpłatę. Dajmy szansę Czarkowi na godne życie w zdrowiu na starość oraz szansę na dobry dom na ostatnie lata jego życia. O postępach leczenia będę informowała na bieżąco, jak również załączę wszystkie niezbędne paragony i faktury.
EDIT: Zgodnie z obietnica dokumentuję leczenie Czarka. Dziękuję @Stowarzyszenie Kocia Polana, a szczególnie @Agnieszka Bobek za pokierowanie kocurka do lecznicy @Grupa Edina oraz umożliwienie zmniejszenia wydatków na leczenie Czarka.
Wpłata po przywiezieniu kocurka do pierwszej lecznicy.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!