Choć jest mi ogromnie wstyd muszę prosić o pomoc . Jestem młodą 23 letnia dziewczyna której widmo głodu zagląda w oczy w związku z ostatnimi obostrzeniami które trwają nadal , galerie handlowe zostały zamknięte a mnie j wielu pracowników ( umowa zlecenie) po prostu zakończono z nami umowy , które zostaną wznowione po ponownym otwarciu sklepów( pracuje w znanej sieciowe z ubraniami) niestety w związku z tym brakuje mi na zakup jedzenia i leków . Od wielu lat choruje na depresję i nerwicę oraz schizofrenie paranoidalną. Dodatkowo studiuje rachunkowość i zarządzanie . Niestety pracująca na pół etatu zarabiam tylko 1500 zł. A sam koszt wynajmu pokoju w Poznaniu to 1000 zł leki 200 pozostawało mi około 300 czasem z premia 400 zł na jedzenie i inne wydatki . I do tej pory wystarczało ale niestety w obecnej sytuacji jestem zmuszona błagać was dobrzy ludzie o pomoc . Dlatego bardzo proszę każda złotówka jest dla mnie ważna . Pamiętajcie dobro powraca . Oczywiście dla chętnych mogę przedstawić zdjęcia rachunków, choroby historię oraz umowy o pracę i wyciągów z konta .
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!