Powódź to nie tylko woda, ale żywioł, którego nie jesteśmy w stanie opanować!
Moja rodzina, a dokładniej ciocia, schorowana babcia oraz dziadek po raz drugi doświadczyli niszczycielskiej siły powodzi. Woda sięgała wyżej niż w 19997 roku… przez co straty są jeszcze większe niż były kiedyś. Próbowaliśmy ratować co się dało, lecz poziom wody był za wysoki (ok 1.5m) przez co wszystko i tak uległo zalaniu. Dom rok temu przeszedł generalny remont, a na dzień dzisiejszy z tego nie pozostało nic. Woda zabrała cały wysiłek oraz oszczędności, które zostały tam włożone. Żywioł zalał trzy pokoje, kuchnię i łazienkę, które od nowa wymagają generalnego remontu zacząwszy od osuszenia domu, wymiany tynków, posadzki, oraz zakupu nowych mebli. My jako rodzina wkładamy ogrom pracy fizycznej, aby zdążyć jeszcze przed zimą, tym bardziej, że babcia ma nowotwór i jej stan zdrowia nie pozwala na zamieszkanie w zawilgoconym domu. My nie jesteśmy w stanie pokryć wszelkich kosztów zniszczeń. Rąk do pracy mamy sporo, ale niestety niewystarczającą ilość funduszy. Bardzo prosimy o Waszą pomoc, liczy się każda złotówka. Z góry bardzo dziękujemy
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!