Berta to 6-letnia suczka przygarnięta ze schroniska 9 miesięcy temu przez starszą osobę, panią Jadzię (67 lat) która sama nie jest w stanie zwrócić się o pomoc w sytuacji która spotkała jej psa do którego zdążyła się już bardzo przywiązać,niestety jakiś czas temu suczka zaczęła kuleć a z czasem na jej przedniej prawej łapie zaczeło rosnąć bolesne zgrubienie które po byc może trochę opóznionym zdiagnozowaniem,ponieważ wiązalo sie to z większymi kosztami (biopsja,rentgen itd.) a jak wiemy emerytury w naszym kraju nie są zbyt duże dlatego starszym osobom cięzko jest wydać kilkaset złotych u weterynarza...po badanich okazało się że ta narośl to nagorsza z możliwych opcji bo to kostniakomięsak(osteosarcoma) czyli złośliwy nowotwór kości który na poczatku oprócz dużej bolesności,bardzo często daje przeżuty do płuc, a wtedy w szybkim czasie narastaja problemy oddechowe i w zasadzie można powiedzieć że to początek "końca",dlatego przed rozpoczęciem leczenia(amputacja kończyny połączona z chemioterapią) wykonuje sie RTG płuc,u Berty takie prześwietlenie nic nie wykazało więc jest szansa na to że jesli zabieg(amputacja całej kończyny) zostanie wykonana w miare szybkim terminie to pozwoli suczce jeszcze przedłużyć ten czas który spędzi razem ze swoją panią, jak widzicie w internecie jest sporo filmików nawet dużych psów (wielkości Berty) które doskonale radzą sobie na trzech łapach więc to na pewno jest dla psa jakaś szansa...z informacji w klinice weterynaryjnej wynika że koszt takiego zabiegu oscyluje w okolicy 2500-3000 pln do tego dochodzi chemioterapia raz w miesiącu to kwota ok.350-400 pln,więc jesli ktoś chce i może pomóc to liczy sie każda przysłowiowa złotówka.
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!