W dniu 13 lipca 2024r. z nieustalonych jeszcze przyczyn w miejscowości Chorynskowicach doszło do pożaru, w wyniku którego straciłem siano, przygotowane dla dokarmiana moich owiec w zimie. Informacja o tym była w lokalnej prasie i w internecie. Spaliło się siano, które z wielkim trudem zbieraliśmy od maja by zapewnić pożywienie moim owieczkom i pozostałym zwierzętom gospodarskim w okresie zimowym. Jest mi bardzo przykro z powodu tego co przytrafiło się mi i moim zwierzętom. Całe miesiące ciężkiej pracy, całe pożywienie jakie miałem zgromadzone dla zwierząt uległo spaleniu. Jeśli ktoś z Was chciałby wesprzeć mnie w tym trudnym czasie tak, byśmy przetrwali okres jesienny oraz zimowy, będę wdzięczny za okazane serce i pomoc. Moje owieczki znane są z katowickich, gliwickich, raciborskich i pyskowickich łąk, które naturalnie koszą. Moje owieczki są także na Górze Św. Anny. Mam ich 300.
Koszt ich wykarmienia w zimie to ponad 100.000,00zł. Jest mi ciężko zebrać teraz fundusze aby miec zapas żywności dla owieczek. Bardzo proszę ludzi dobrej woli o wsparcie i pomoc. Proszę w imieniu moim oraz moich owieczek, które tak często były obiektem zainteresowania dzieci, mieszkańców. Z góry dziękuję za całą pomoc. To trudne prosić o pomoc, ale robię to także w imieniu moich zwierząt. Ich los jest dla mnie najważniejszy. Zapewnienie im godnych warunków na zimę to dla mnie rzecz najważniejsza.
Moje owieczki, będące zainteresowaniem prasy i telewizji, teraz potrzebują Waszej pomocy. To gospodarstwo to całe moje życie, moja codzienność i moja przyszłość. Dziękuję wszystkim, którzy wesprą mnie i moje owieczki! Jeśli ktoś chciałby wesprzeć mnie także w innej formie np. monitoringu placu z sianem, także będę bardzo wdzięczny. Każda pomoc dla jest dla mnie ważna. Dziękuje Wszystkim, którym nie jest obojętny los zwierząt.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!