Pomoc przyjaciela na przetrwanie

Postanowiłem utworzyć zbiórkę dla mojego przyjaciela (celowo nie chcę podawać czy te używać jego prawdziwych danych w związku ograniczeniem ryzyka tzw. "hejtu" co niestety w naszym kraju nie jest rzadkością, a on sam nie wie, że taką zbiórkę postanowiłem założyć). Niestety wpadł w ciężką sytuację finansową, a nie należy on do osób, która chce kogokolwiek prosić o pomoc ale od początku...

Mój przyjaciel jest szczęśliwym ojcem dwójki wspaniałych chłopaków. Jeszcze w tamtym roku posiadał on bardzo dobrze płatną pracę ale niestety w tym roku się zmieniło. Utracił pracę, znalazł inną ale niestety finansowo znacznie gorzej płatną. 

W poprzednich latach zaciągnął kredyt hipoteczny co nie jest niczym dziwnym skoro chce się zapewnić dach nad głową dla swoich bliskich nie wywodząc się z majętnej rodziny. Ale nie o ten kredyt chodzi...

Jeden z jego synów urodził się z obiema nogami końsko-szpotawymi w najwyższym stopniu wykręcenia obu nóg. Niestety by leczenie dawało najlepszy rezultat wymaga to natychmiastowej reakcji (co niestety państwowa opieka medyczna nie gwarantuje). Dlatego też zaciągnął inne kredyty gotówkowe na potrzeby leczenia, rehabilitacji itp. Obecnie jak wiemy sytuacja ekonomiczna (podwyżki stóp procentowych) spowodowała bardzo duże obciążenie finansowe.  Suma jego wszystkich rat miesięcznych pokrywa 100% obecnego wynagrodzenia, dlatego też postanowiłem założyć zbiórkę. 

Kwota ustawiona przeze mnie nie jest na potrzeby spłaty jego kredytu mieszkaniowego, a tylko na te kredyty, które zostały przeznaczone na leczenie itp. Dzięki tym pieniądzom mój przyjaciel mógłby spłacić  te kredyty gotówkowe i spokojnie przeżyć z miesiąca na miesiąc, czyli opłacić rachunki czy też kupić jedzenie.

Na koniec, proszę o zrozumienie i nie krytykowanie. Nikt nikogo nie zmusza do wpłat, a ja po prostu chcę pomóc...

Z góry dziękuję za zrozumienie i pomoc.