Witam wszystkich bardzo serdecznie, na wstępie chciał bym Ci bardzo podziękować że tu jesteś, bo sam fakt że tu wszedłeś jest już czymś wielkim. Nazywam się Wojtek jestem młodym 24 letnim chłopakiem z Lubelszczyzny. Jestem jednak bardzo smutnym chłopakiem z Lubelszczyzny. Ktoś by mógł zapytać dlaczego? Przecież całe życie przede mną , najlepsze lata, młodość itd. Niestety, nic bardziej mylnego. Od samego początku życie nie było dla mnie lekkie. Od młodych lat bardzo niska odporność przez co więcej czasu spędzałem w szpitalach niż na zabawie kolegami. W wieku ok 12 lat zaczęło dziać się coś dziwnego moją skórą, zdiagnozowali u mnie łuszczyce. Nie było to dla mnie łatwe, zwłaszcza gdy dowiedziałem się że to nieuleczalna choroba. świadomość skutków tej choroby doprowadziły mnie do depresji. Ostatnio stało się jednak coś czego los mógł mi już odpuścić w mim smutnym życiu. Zdiagnozowano u mnie białaczkę, świat całkowicie zawalił mi się pod nogami. Chciałem umrzeć, teraz, natychmiast, chciałem pójść spać i już się rano nie obudzić. Nie chciałem przechodzić przez to całe piekło, chciałem od razu umrzeć, przecież i tak mnie to czeka, może za za pół roku może za rok jak to powiedział lekarz. Moje zachowanie było jednak bardzo egoistyczne, nie pomyślałem o moich bliskich, rodzinie, a zwłaszcza mamie. Moja mama bardzo to przeżywa, a jej chore serce jej w tym nie pomaga. Widząc że moja mam może zejść z tego świata szybciej ode mnie, postanowiłem coś zmienić, postanowiłem cieszyć się z każdego dnia który mi pozostał. Postanowiłem spełnić moje, może już ostatnie marzenia. Mam kilka miejsc które kiedyś obiecałem sobie odwiedzić przed śmiercią, nie wiedziałem tylko że będę się musiał z tym tak śpieszyć. I tu właśnie chciałbym prosić was o pomoc i z góry wszystkim bardzo dziękuję.
Módlcię się za mnie
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!