Wojciech Majchrzak
Witam. Na początek bardzo dziękuję wszystkim za wsparcie. Finansowe i mentalne. Środki zebrane podczas zbiórki pozwoliły na wykonanie tomografii komputerowej. To był pierwszy bardzo ważny krok. Po badaniu i konsultacji z bardzo dobrym specjalistą było jasne, że albo robimy operację teraz albo to koniec naszej wspólnej przygody z Bruderem. Decyzja mogła być tylko jedna. Bruder jest już po operacji. Poprawa jest ogromna. Widać na jego mordercze chęć do życia i radość jaka zwykle mu towarzyszyła. Widok jest to zaprawdę bezcenny. Dosłownie bezcenny... 💔
To jednak nie koniec jego drogi do powrotu do zdrowia. Uraz kręgosłupa szyjnego był dość poważny. Od urazu do dnia operacji minęło 11 dni. 11 dni, podczas których Bruder był praktycznie sparaliżowany. Ma duże zaniki mięśni przez co nie jest w stanie samodzielnie chodzić. Ma ogromne szanse, że mu się to uda bo widać, że bardzo chce. Wymaga jednak intensywnej rehabilitacji. Część rzeczy robimy z nim w domu ale większość zabiegów odbywa się w Kielcach. Na razie musi być tam codziennie. Później 2 razy w tygodniu. Rehabilitacja prowadzona będzie do skutku czyli do momentu aż zacznie samodzielnie chodzić.
Jeszcze raz bardzo dziękuję wszystkim za wsparcie. Niektórym pewnie będę miał okazję podziękować osobiście innym pewnie nie ale wszystkim wielkie dzięki ❤️
Koszty tego całego zamieszania są bardzo duże. Najbardziej liczymy w tym wszystkim na siebie. Tzn staramy się jakoś zgromadzić te środki finansowe na opłacenie operacji i przyszłą rehabilitację. Akurat wydarzyło się to wszystko w takim dość słabym finansowo okresie. Trudno. Najważniejsze, że jesteśmy tym miejscu, w którym jesteśmy i jest nadzieja, spora nadzieja, że będziemy w jeszcze lepszym.
Zbiórka trwa nadal, gdyby udało się coś jeszcze zebrać było by nam dużo łatwiej. Bo do tej pory koszty to 6300 PLN do tego koszt dzienny rehabilitacji 150 PLN czyli tygodniowo 750 PLN. Nie licząc dojazdu do Kielc. Jestem gorącym zwolennikiem objęcia psów ubezpieczeniem w NFZ ;)
Zbiórkę więc zostawiam i proszę o udostępnianie. Każda pomoc się przyda. Niemniej jednak już spełniła ona swoją rolę bo pozwoliła wykonać ten pierwszy najważniejszy krok jakim było wykonanie kluczowego badania i konsultacje z mega dobrym specjalistą. Weterynarze, z którymi konsultowaliśmy się wcześniej nie potrafili mu pomóc i sugerowali eutanazję. Więc był to strzał w 10 za co jeszcze raz wszystkim bardzo dziękuję ❤️