Gdy brakuje pieniędzy na karmę, żwirek, jedzenie i opłacenie faktur za leczenie naszych kociaków, to myślimy, że to nasz koniec, jesteśmy załamane, nie śpimy po nocach...
Ta sytuacja i wiadomości które wczoraj otrzymaliśmy zwaliły nas z nóg
Jesteśmy przerażone...
Wczoraj dostaliśmy wiadomość, że nasze trzy koty są chore na zakaźne zapalenie otrzewnej 🥺🥺🥺
Już niedawno mieliśmy podobną sytuację i miałyśmy nadzieję, że był to pierwszy i ostatni raz
Niestety...
Daignoze tej śmiertelnej choroby postawiono Wiktorowi
To kociak który jest u mnie od momentu gdy był malutkim kociakiem i ktoś go znalazł z ogromnym kocim katarem na ulicy
Później dostał paneleukopenie
Już myślałyśmy, że go stracimy, ale on twardziel - udało mu się ❤️
Od roku walczymy u niego z nawracającym katarem który wstrzymywał jego adopcje , miał endoskopowe badanie nosa, autoszczepionke, płukanie zatok, wymazy, nic nie pomogło. Katary wracały
Mimo tego Wiktor rósł i był bardzo energicznym, rezolutnym chłopcem
Kochał zabawę z innymi kotami
Wszędzie go było pełno
Aż któregoś dnia znowu pojawił się katar, wizyta u weterynarza, badania, węzły powiększone i wyrok - zakaźne zapalenie otrzewnej 🥺 🥺 🥺
W tym samym momencie informacja o tej samej diagnozie u dwóch maluchów w innym domu tymczasowym...
Czy drugi raz nam się uda i nazbieramy na leki ratujące życie dla niewinnych istot?
Szczerze wątpię ale musimy spróbować 😔😔😔
Nie możemy im dać odejść bez podjęcia o nie walki
Więc zaczynamy kolejną bitwę...
I błagamy Was o pomoc 🙏🙏🙏
Każdy grosz i udostępnienie zbliży nas do celu którym jest życie 🥺🥺🥺
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!