Hej! Mam na imię Lucas. Ten na zdjęciu to Sułtan. Jesteśmy przyjaciółmi od 8,5 roku. Gdy był kocięciem, bardzo trudno było dla niego znaleźć dom, bo "nikt nie chciał kota rasowego z polipem na uchu"...
Gdy się poznaliśmy, Sułtan podjął decyzję o tym, że zamieszkamy razem, mnie zaś utwierdził po kilku godzinach spędzonych sam na sam o w tym, że ta decyzja była obopólna i najwłaściwsza.
Sułtan lubi jazz, rozmowy (jest bardzo rozgadanym kotem), przytulanie i spanie przy mnie z głową wtuloną w moją szyję. Jest też przy tym bardzo towarzyski... powiedziałbym – wręcz terapeutyczny. W każdym razie w przeszłości okazał się niezawodnym przyjacielem – w zdrowiu i chorobie. Zależy mi – i nie tylko, gdyż ma wielu ludzkich przyjaciół – żeby tak pozostało.
Niestety w pewnym momencie zorientowałem się, że traci na wadze i dziwnie oddycha. Okazało się, że ma wodę w płucach... Po pierwszej punkcji, trafił do szpitała AniCura Legwet w Legionowie, gdzie zdiagnozowali mu raka płuca. Sułtan otrzymał pierwszy wlew chemii, niestety ogólnej, bo laboratorium nie zdołało przeprowadzić odpowiednich badań, aby zoastosować właściwą chemię. Bardzo zmizerniał: z 7 kg kota, pozostało 4,2 kg.
Niestety na dłuższą metę pobyt w szpitalu nie był możliwy, gdyż – nie tylko – koszty pobytu zaczynały być bardzo wysokie, ale i rozłąką nie pomagała mu wrócić do zdrowia.
W tamtym czasie otrzymaliśmy wielkie wsparcie – moralne i finansowe – od naszych znajomych i przyjaciół. Pozwoliło nam ono pokryć dużą część leczenia szpitalnego Wszystkim w to zaangażowanym z całego serca DZIĘKUJEMY.
Aktualnie Sułtan przebywa w domu i czeka na wizytę u dr. n. wet. Dariusza Jagielskiego, krajowego specjalisty onkologii zwierzęcej. Stan nie jest najlepszy, ale utrzymujemy dobry standard życia i Sułtan manifestuje wolężycia. Poza mną, opiekują się nim weterytnarze z kliniki na Łojeswkiej, którzy potrafią zdziałać cuda podchodząć w bardzo humanitarny sposób. Codziennie bywamy w lecznicy, by ściągnąć mu z płuć wodę, gdy ta jest i dbamy o dietę wysokobiałkową, by odzyskiwał siły.
Jak niestety się domyślacie, takie leczenie jest nie tylko stresogenne, lecz także bardzo kosztowne. A przed nami, jeśli się uda jeszcze kilka wlewów chemii. Wdzięczny będę za pomoc – każda złotówka jest niezmiennie cenna. Dziękujemy!
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Anonimowy Darczyńca
Dla pięknych oczu Sułtana
Łucja
Kłaniam się Sultanowi!
Anonimowy Darczyńca
Powodzenia kocie!
Frodosław
Będzie dobrze Sułtan, trzymaj się! Frodosław
Anonimowy Darczyńca
Niech Sułtan rozsiewa magię po całym świecie jeszcze przez długie lata. Dużo wsparcia!