Witam,
Nie wiem od czego zacząć i czy jest sens, ale już nie mam siły i czuję jak pętla na mojej szyi się zaciska.. z dnia na dzień ze skrajnosci w skrajnosć.. Zacznę od tego, że nie miałem łatwego życia. Nie mam przyjaciół, od dziecka wysmiany i chciałem chyba poczuć się lepiej i jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze.. praca do tego umowa, która pozwoliła mi na kredyt. Pierwszy, drugi i gdy już się zrobiło gorzej postanowiłem wyjechać do Holandii no, ale jak się tam na miejscu okazało wcale nie jest tak kolorowo jakby mogło się wydawć i tak powróciłem do kraju i szarej rzeczywistosci. Jak wspominałem nie mam przyjaciół, znajomych a do tego mam fobie społeczną myslę, że depresje też, ale nic nie robiłem jeszcze w tym kierunku żeby naprawić swoje życie. Szukałem ucieczki, rozrywki no i znalazłem maszyny hazardowe.. Na chwilę posiadam długi na łączną kwotę 60 000 pln. Mam 22 lata a moja sytuacja rodzinna też jest kiepska. Zwróciłbym się o pomoc do mamy, ale nie chcę stwarzać jej problemów tymbardziej, że z jej partnerem nigdy się nie dogadywałem zresztą myslę, że to jaki teraz jestem w dużej mierze jest jego wina. Zdolny był do tego, żeby kota wywiesć do lasu, fretnkę do której byłem przywiązany 'wypuscić' na wolnosć. Sporo jeszcze większych przykrych doswidczeń wspominam z jego udziałem.. i chyba dla tego wyrosłem na taką "ciotę" i nieudacznika życiowego.. Chciałbym otrzymać szanse na nowe życie bez długów, które by mi umożliwiły wyprowadzkę od "toksycznego" ojczyma.. Dodam, że z tych 60 000 tys 40 000 jest wziętych w tak zwnych chwilówkach.
Zdaję sobię sprawę, że nie zasługuje na pomoc, jestem młody i powinienem się wziąć za robotę, ale prcuję na produkcji za 2000 pln z tego miesięczne raty wynoszą 2600.. Dorobić nie mogę ponieważ pracuję w systemie 4-brygadowym, a na lepszą płatną pracę nie mam szans. Skończyłem tylko gimnazjum z ledwoscią.. w szkole też psychicznie wysiadałem, lubiany nie byłem przez co wagarowałem, niekiedy nawet po 8 h na mrozie.. przyjemnoscią jak dla innych te wagary nie były. Przepraszam Was za błędy, ale klawiaturę też nie mam w dobrym stanie.. Bardzo byłbym wdzięczny za wszelką pomoc żeby chociaż z niektórych tych chwilówek powychodzić.. Ubolewam na sobą bo żadnego pożytku z tych pieniędzy nie miałem..nie wiem czy jeszcze cos w tym nędznym życiu dobrego mnie spotka..
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!