Alicja Bilińska
Drodzy Przyjaciele,
Pieniądze ze zbiórki zostały przelane na spłatę długu w spółdzielni mieszkaniowej, nadpłacony czynsz na 4 miesiące, opłacony prąd i gaz ze sporą nawiązką. Serdecznie dziękuję i przekazuję podziękowania od Justyny i Zosi.
Kochani !
Dziękuje Wam z całego serca za ten ogrom dobroci, miłości i wsparcia jakim nas obdarzyliście. Pierwszy raz od ponad 11 lat, od śmierci Waldka..... całkowicie, co do grosza mam spłacony dług. Nawet nie wiecie jaki ogromny głaz zdjęliście z moich ramion, serca i myśli... Paraliżujący strach o życie i zdrowie Zosi towarzyszy mi od 15 lat ale kiedy odszedł Waldek, moje niebo runęło kolejny raz... Dla małej Zosi, która miała wtedy 3 latka musiałam w ułamku sekundy podnieść się z kolan, stanąć na nogi i ruszyć do walki o jej życie, zdrowie ale też i o całą resztę.... Nie było czasu na żałobę, może i dobrze, bo rozpadłabym się na kawałki... Błagałam więc o pomoc i ratunek nadchodził. Mijał rok za rokiem, my toczyłyśmy swoje walki i z czasem gdy Zosia zaczęła dorastać, zmieniać się w nastolatkę... coraz trudniej było ten ratunek wybłagać... traciłam już nadzieję... Utrata mieszkania wisiała nad nami od tak dawna, że przestawałam wierzyć, że kiedykolwiek się uda mi się nie bać o dach nad głową... Ten rok był dla nas okrutny... finansowo nas przeczołgał, brakowało już na wszystko, leki dla Zosi, opłatę rachunków, jedzenie.... Jako matka siedziałam już na dnie nie widząc szansy na ratunek.... i wtedy napisała Ala w sprawie prezentu dla Zosi. Tak od zdania do zdania gdy zapytała : Justyna czego potrzebujecie ? Coś we mnie pękło i przyznałam się do naszej sytuacji... O tym jak żyję wie maleńka garstka , 3 najbliższych przyjaciół. Nie mówię o tym, bo jest mi najnormalniej w świecie wstyd, że jako mama Zosi nie mogę zapewnić jej tego co dla niej niezbędne. Mam tylko ją, mamy tylko siebie, kocham ją ponad własne życie... Gdy Ala zapytała po prostu nie dałam rady już milczeć... Nie liczyłam na nic, wiem, że teraz każdemu trudniej się żyje, nigdy też z Alą nie spotkałyśmy się osobiście, połączyła nas w internecie choroba naszych dzieci... i to Ali wystarczyło. Nie minęła godzina a Ala przesłała mi link do zbiórki... prawie zeszłam na zawał... nie wchodziłam tu, bo nie wierzyłam w to co się działo... zresztą do dziś mam problem żeby to ogarnąć! To było jak coś niewiarygodnego... a Ala co jakiś czas pisała : widziałaś, już nie masz długu !!! I będzie na rachunki do przodu !!! Moja euforia jest nie do opisania !!! I w sumie to nawet nie wiem jak mam podziękować ??? Tyle lat żyłam z ciężarem, którego teraz nie ma... To uczucie mojej wdzięczności dla Was jest niezmierzone !!! To będą dla mnie i Zosi pierwsze święta bezpieczne i spokojne w pełni ! Bez strachu o mieszkanie....
ALU, RODZINO ALI, JEJ PRZYJACIELE, KOCHANI DARCZYŃCY, RODZINO UKM...macie w sobie tyle dobra i miłości, że dzięki WAM odżywa wiara, nadzieja i siła a nad przepaścią buduje się most !!! Dostrzegliście Zosię i mnie w tym oceanie innych potrzebujących, podzieliliście się z nami tym co macie, by nasze życie na jakiś czas było łatwiejsze. Dlatego ogromnie poruszona, dozgonnie wdzięczna za tyle dobra bardzo ale to bardzo WAM dziękuję wszystkich razem i każdego z osobna przytulając ! Dokonaliście grudniowego CUDU !!! Dla nas !!! Bezinteresownie, nie oczekując niczego w zamian, z głębi serca sprawiliście nam ten CUD !!!
Najdłuższy deszcz , nie może wiecznie lać
Życie trwa
I pójdzie precz , najgorszy lęk i płacz
Życie trwa
Przecież noc właśnie sprawia , że wiesz co to dzień
A ciszy zawdzięczasz , że piękniej brzmi pieśń
Więc czekaj cierpliwie , a ziści się sen
Życie trwa , życie trwa...
Hania Stach – Życie trwa
Dzięki Wam nasze życie trwa... trwa w spokoju, jakiego nie zaznałyśmy od lat. Moja miłość do Zosi jest niezmierzona... ale nie wystarczająca by zapewnić jej to czego potrzebuje. Miłością nie opłacę rachunków czy nie kupię leków... Dzięki Wam w te święta bez strachu będziemy mogły się delektować naszą miłością a strach, poczucie zagrożenia i utraty... schować do szuflady ! Niespodziewany CUD !!! Nasz Grudniowy CUD !!! Dziękuję ...
Kochani życzymy Wam i Waszym bliskim zdrowych, ciepłych, pełnych radości Świąt ! Niech będą czasem dawania i otrzymywania… wyrazów miłości ! Niech światło nadziei ogrzeje Was swoim blaskiem by dać siłę do przezwyciężania trosk dnia codziennego…Jesteście w naszych myślach i sercach na zawsze… To dzięki Waszej ogromnej dobroci nasze Święta będą owiane atmosferą magii… Życzę Wam tego, czego sami byście sobie życzyli ! Spokoju, tych cennych chwil spędzonych razem z dala od problemów. Jak najwięcej powodów do radości i cieszenia się z tego, co mamy najcenniejszego, nieprzeliczalnego. Miłości ! Dzieląc się z Wami opłatkiem… dziękujemy…
Niechaj Nowy Rok przyniesie WAM radość z tego co jest, radość którą warto się dzielić, nadzieję, bez której nie da się żyć, nadzieję na to ,że to co lepsze jesz