Zbiórka Pomóż Tygrysowi Przeżyć - zdjęcie główne

Pomóż Tygrysowi Przeżyć

0 zł  z 3 000 zł (Cel)
Wpłać terazUdostępnij
 
Jarek Nowakowski - awatar

Jarek Nowakowski

Organizator zbiórki


Tygrys - Mój najwspanialszy , najukochańszy kot na świecie zachorował na mokre zapalenie otrzewnej FIP. Nie pomoże żadna operacja, ani standardowe leczenie. Jego stan zdrowia może polepszyć tylko GS-441524. Kuracja tym środkiem trwa 84 dni i jest bardzo kosztowna (2 000 - 5 000 zł). Chcę zrobić wszystko co w mojej mocy, aby pomóc Bazylowi, sama jednak nie dam rady. Zbiórka jest poświęcona na leczenie Tygrysa. Biedaczek, 27.04.20 będzie miał dopiero 3 latka...! Sprawmy aby to nie były jego ostatnie urodziny ! Pomóżcie mi!


JAK TO SIĘ ZACZĘŁO...

W sobotę pojechaliśmy do kliniki, ze zwykłym rozwolnieniem. To miała być szybka, rutynowa wizyta. Zero stresu. Kompletnie nie spodziewałam się tego co zaraz usłyszę... Zaczęło się od "nie podoba mi się ten brzuch", przez USG i punkcję, podczas której Tygrysowi ściągnięto z brzuszka prawie 0.7l płynu. Płyn był jasno żółty, o konsystencji siuśków. Pani weterynarz powiedziała, że podejrzewa FIP - mokre zapalenie otrzewnej i że jest to de facto nieuleczalna choroba. Rokowania nie są dobre. Świat mi się zawalił. Trzymając Bazyla, nie mogłam przestać płakać. Pobraliśmy jeszcze krew na badania i do domu. To były smutne święta.


Żeby Bazyl był jak najsilniejszy, dostaje kurczaka i specjalne, wysokobiałkowe posiłki Royal Canin recovery liquid. Oprócz tego dostaje sterydy, które musi brać codziennie.


Tygrys był zawsze wesołym, energicznym kotem. Gonił za gołębiami po parapecie, dużo do mnie "gadał", zaczepiał..był bardzo towarzyski. Jak to mawia o nim moja przyjaciel - "taka luźna guma!" . Teraz niestety bardzo wychudł, czuć każdą kosteczkę... wodobrzusze daje mu się we znaki i jest wyraźnie nieswój. Nie siada już na swoim ulubionym fotelu, jest mniej żywiołowy....i znacznie więcej śpi. Mimo wszystko, nie opuszcza go hart ducha i nadal mogę usłyszeć jeszcze, to jego charakterystyczne zawołanie "ła łaaał!".


Na kontroli 17.04.20 nie było dobrych wieści. Płyn w brzuszku, zmienił zabarwienie na bursztynowy i niestety stał się też gęsty. Tygrys zaczął gorączkować (39.6) i wyraźnie choroba go wykańcza od środka. Pobraliśmy jeszcze płyn na PCR i czekamy na wyniki. Morfologia nie wyszła najlepiej. Ale się nie poddajemy !


Doceniam każdy jeden dzień, każdą chwilę z moim jedynym, wiernym , kochającym i ufającym mi bezgranicznie - Tygrysem. Z całego serca pragnę, aby trwało to jak najdłużej i nigdy się nie skończyło !


Niestety, Tygrys zachorował w najgorszym momencie z możliwych - podczas epidemii koronawirusa. Doskonale zdaję sobie sprawę z tej podłej sytuacji, kiedy liczymy każdy grosz. Moja praca została zawieszona, więc nie mam żadnych źródeł dochodów. Przez to, że zarobki też nie były zbyt wysokie, nie było też szansy na jakiekolwiek oszczędności. Dlatego proszę o pomoc. Nie poradzę sobie bez WAS. Mimo tych jakże ciężkich czasów, wesprzyjcie mnie w uzbieraniu środków na leczenie Tygrysa. Będę wdzięczny za każdą pomoc, za każdy grosz !


Sprawmy wspólnie, żeby serduszko Tygrysa biło jak najdłużej !

0 zł  z 3 000 zł (Cel)
Wpłać terazUdostępnij
 
Jarek Nowakowski - awatar

Jarek Nowakowski

Organizator zbiórki

Zadaj pytanie

Wpłaty: 0

Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas

fundraiser thumbnail
Załóż swoją zbiórkę

Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!

fundraiser thumbnail

Pomagam.pl wykorzystuje pliki cookies. Dowiedz się więcej

Zamknij