Potrzebuje Państwa pomocy w zebraniu środków na bardzo kosztowną rehabilitację ,która da mi szansę na powrót do zdrowia.
Wacek jest naszym bratem ,wujkiem, dziadkiem, przyjacielem zawsze chętny do pomocy.
Kilka dni przed trafieniem naszego wujka do szpitala, skarżył się on na ból głowy, złe samopoczucie. Na początku myśleliśmy że to przez te upały które były w tym czasie w Polsce. Jednak nie myśleliśmy że przed nami wydarzy się taka tragedia. Dnia 21.06.24 wezwaliśmy karetkę, wujek bardzo źle się czuł, wymiotował, bolała go głowa. 2 dni wcześniej wrócił do domu z tygodniowego pobytu w szpitalu w Łapach gdzie nie stwierdzone było co tak naprawdę mu dolega. Karetka zabrała go ponownie do szpitala w Łapach po czym w nocy przewieziono go do szpitala Zakaźnego w Białymstoku. Jego stan był ciężki. Nie wiedzieliśmy co tak naprawdę mu dolega. Dnia 22.06.24 dostaliśmy informację o diagnozie niestety było to kleszczowe zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych. Nie spodziewaliśmy się tego. Stan naszego wujka się pogarszał. Dwa dni później nagłe zatrzymanie krążenia -reanimacja. Przewieziono go na OIT z powodu niewydolności oddechowej. Spędził na tym oddziale ponad miesiąc.
Od lekarzy słyszeliśmy tylko jego stan jest krytyczny będzie bez świadomości z niedowładem czterokończynowym i jego stan się już nie zmieni. Przeniesiono go do kliniki chorób zakaźnych i Hepatologii na którym leży do dzisiejszego dnia. Lekarze nie dawali mu dużych szans na przeżycie. Prosili nas żebyśmy zaczęli szukać domu opieki ponieważ wujek potrzebuje całodobowej opieki, które mogą mu zapewnić tylko takie instytucje. Jednak kilka dni temu zauważyliśmy poprawę w jego stanie zdrowia zaczynał coś szeptać, ruszać powoli ręką i podnosić delikatnie nogę. Byliśmy w szoku! Wierzyliśmy że może mu się uda z tego wyjść. Lekarze nie wiedzieli co powiedzieć. Rehabilitacja w szpitalu trwa jedynie 15 minut. To zbyt mało żeby pomóc mu powrócić do normalności.
Potrzebujemy waszej pomocy. Przed wujkiem bardzo długa droga. Kosztowna rehabilitacja. Której do tej pory brakuje. Wiemy że z dnia na dzień powinno być lepiej jednak bez rehabilitacji nie da on sobie rady. Zatrzymanie krążenia, kilkudniowa śpiączka w której wujek się znajdował pozostawiły duży uszczerbek na jego zdrowiu.
Dlatego prosimy każdego z Was o wsparcie, na miarę możliwości i chęci. Nie bądźcie obojętni, nawet niewielka kwota – przysłowiowa „złotówka” jest dla nas bardzo ważna. Z góry bardzo dziękujemy każdemu kto zdecyduje się wspomóc nas w tej cieżkiej sytuacji.
Kochani, sytuacja taka może przydarzyć się każdemu i wywrócić życie do góry nogami. Przetrwać to wszystko można tylko dzięki drugiemu człowiekowi.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Beata Daniel
Szybkiego powrotu do zdrowia życzymy kolego