Hiltonek jest w naszym domu od sierpnia. Od początku wydawał się dużo mniejszy od swojego rodzeństwa, ale nie przypuszczałam, że może go dotknąć taka straszna choroba. Od kilku dni nasz 8 miesięczny Hiluś nie chciał jeść, zaczął też pić więcej wody. Weterynarz zalecił badania. Niestety wyniki wyszły straszne . Dzisaj byłam ponownie u weterynarza. Hiluś ma śmiertelną chorobę - o ironio w dobie pandemii - ma kociego koronawirusa . Hiluś ma zapalenie jelit, zapalenie wątroby i woreczka oraz płyn w brzuszku. Jest cały zółty z powodu żółtaczki- ma bardzo wysoką bilirubinę. Obecnie przebywa na kroplówce.
Weterynarz powiedział mi, że nie ma niestety leku na tą straszną chorobę. Jedyne wyjście to pozwolenie mu odejść....
Jednak okazało się, że istnieje lek na tą koszmarną chorobę, jednak leczenie jest bardzo kosztowne. Koszt leczenia to około 8.000 PLN. Teraz jeździmy codziennie na kroplówki, aby pozbyć się żółtaczki i wzmocnić naszego kociaczka.
Hiluś, to kochany kotek. Bardzo łagodny i towarzyski. Przyjaciel dzieci...., które teraz cały czas płaczą i pytają czy kotek wyzdrowieje.
Nie chcemy się poddać i zrobimy wszystko, aby uratować Hiltusia. Pomóżcie nam uratować Hiltonka. Wspólnie damy radę!
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Paulina
:)