Zaczne od tego, że mam dopiero 18lat a ciągle mam pod górkę, teraz musze zwrócić 5,5 tysiaca zlotych, których nawet nie widziałam na oczy i szczerze proszę o pomoc. Z powodu ciężkiej sytuacji, w którą weszłam z powodu mojego niedoinformowania zostałam zmuszona do zorganizowania tej zrzutki. W grudniu uprzedniego roku ze względu na moją trudna sytuacje materialną nieświadomie konsekwencji udostępniłam konto bankowe- jak się okazało oszustowi. Wystawiał on rozne przedmioty na sprzedaż na słynnych portalach ogłoszeniowych posługując się moim kontem bankowym (do którego nie mialam dostepu), oczywiście dowiedzialam się o tym po czasie, ponieważ mężczyzna zapewniał mnie, iż potrzebuje konta niepowiązanego z nim, aby uniknąć kłopotów z żoną i komornikiem. Trwalo dt 2 miesiace, mężczyzna zaoferował mi tysiac złotych w zamian za te przysługę. Oczywiście nie podejrzewałam go o sytuacje, która miała miejsce. Początkiem lutego dostałam pismo z banku, ze ktoś omyłkowo wysłał na te konto 5,5 tysiaca złotych i ze mam czas do zwrotu do końca lutego na podany numer w liście z banku. Oczywiście wszystkie te pisma, wyciągi, billingi i SMS z tym mężczyzna mam, ponieważ musiałam zgłosić sprawę na policję, że względu na to, ze nie było stać mnie na tak potężny zwrot. Sytuacja potoczyła się później tak, iż wyszło na jaw, ze mężczyzna oszukal mnie i jest podejrzany o oszustwa innych osób. Niestety w związku z tym, że doszło do oszustwa za pomocą moich danych nie zostałam uznana jako poszkodowana a jako świadek. Dziś bylam na komisariacie i policjant prowadzacy sprawę (mimo iż dostarczyłam wszelkie dowody ze nie mialam swiadomosci o oszustwie ani stycznosci z jakąkolwiek gotowka na koncie) oznajmił mi, iż najlepiej będzie jak natychmiastowo zwroce te pieniądze poszkodowanym, albo sprawa trafi do sądu a wtedy zostaną postawione mi zarzuty za pomoc badz współudział. Mam 18lat, popełniłam błąd udostępniając komuś moje dane, ale nie mialam swiadomosci, iż mogę odpowiadać za to przed sądem, a szukalam jakiegoś sposobu na dorobienie na tzw "zycie", pracuje ale zarabiam 9zl/h, wiec to nie wystarcza, zwłaszcza że mam mniej niż pół etatu. Próbowałam zabrać pożyczkę w parabankach i bankach, ale albo nie mam wystarczających zarobków albo nie mam ukończonych 21lat. Próbowałam pozyczyc od mojego ojca, który porzucił nas kilka lat temu ale słowa "będę karana i możliwe, że wyrok nie zatrzyma się na zawiasach" nie robią na nim różnicy, dalej ważniejsze jest dla niego 5 tysięcy. Prosba o pomoc obcych ludzi jest dla mnie naprawdę wielkim wstydem, proszę mi wierzyć. Niestety nie mam na kogo liczyć, ponieważ moja mama utrzymuje 4 dzieci sama i samej jej brakuje nie raz środków na życie. Zwracam się z prośbą do obcych ludzi, ponieważ jak wspomniałam mam 18lat, popełniłam błąd ufając obcej osobie, chcąc przeżyć w końcu chociaż jeden miesiąc nie martwiąc się o płynność finansową, zostalam bezczelnie oszukana i trafie na drogę sądową, gdzie postawia mi zarzuty z art. 286 par. 1 kk. Proszę, szczerze proszę o pomoc, jestem dopiero na początku swojej drogi życiowej, ale kłody pod nogi rzucane są mi od wczesnych młodzieńczych lat. Proszę, jeśli możesz pomóc chociaż symboliczna złotówką, pomóż!
Zrzutka została udostępniona
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!