Witam!
Jestem osobą kochającą zwierzaki, która nie może przejść obok ich krzywdy obojętnie. Skutkuje to posiadaniem przeze mnie trzech psów, dwóch znajdek i jednej schroniskowej, która w swoim poprzednim domu była maltretowana i to właśnie o pomoc dla tej duszyczki muszę Państwo prosić.
8-letnią Gaję adoptowałam w kwietniu z lokalnego schroniska dla zwierząt. Poprzedni właściciel był alkoholikiem, który maleństwo bił, nie dawał jeść, potrafił zamknąć w korytarzu na kilka dni lub odwrotnie - zostawić ją na zewnątrz w mrozie czy upale. Do mnie trafiła w stanie tragicznym. Psychicznie - głęboka depresja, sikanie pod siebie, chowanie po kątach. Fizycznie - zrosty na żebrach (pamiątki po biciu), zapalenie kręgosłupa i wypadająca rzepka.
Wszyscy w domu dołożyliśmy wielu starań, żeby Gaja wyszła na prostą. Psychicznie jest już dobrze - Gaja odżyła przy Maxie i Muszce, jest energiczna i radosna. Jesteśmy w trakcie leczenia kręgosłupa. Niestety w chorej nóżce zerwały się więzadła. Potrzebna jest operacja rekonstrukcji i rehabilitacja.
Nie stać mnie na nią także z powodu mojego drugiego psa - mixa owczarka Maxa, który choruje na dysplazję stawów. Przeszedł terapię IRAP, teraz również potrzebuje rehabilitacji. Wszystko to, aby mógł chodzić.
Koszty leczenia i niespodziewana kontuzja Gai przewyższają moje dochody. Długi u weterynarza rosną, a mi zależy tylko na zdrowiu moich futerkowych dzieci. Łączna kwota, którą muszę pokryć to w sumie 3500 zł. Dużo, prawda?
Proszę Państwa o wsparcie, dla mnie i moich zwierzaków liczy się każda złotówka. Każdą docenimy i będziemy wdzięczni!
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!