Pięciomiesięczną wówczas Yuumi znalazłam zmarzniętą pod schodami kina 14 lutego tego roku. Była brudna, głodna i przestraszona. Głośno miałczała, prosząc o pomoc.
Od początku zauważyłam, że ma problemy z lewą łapką. Nie ruszała nią wcale, tylko pociągała za sobą, kulejąc nieznacznie.
Po zabraniu kotki do weterynarza dowiedziałam się, że w łapce nie ma wcale czucia. Ktoś prawdopodobnie kopnął kotka w miejsce, gdzie odsłonięty jest ważny nerw. Powiedziano mi, że najlepszym wyjściem z sytuacji, będzie amputacja. Mimo to postanowiłam skonsultować się z innymi lekarzami, którzy może zdołają uratować zdrowie kotka.
W międzyczasie z łapką zaczęło się pogarszać. Yuumi gryzła futerko i własną skórę do krwi.
Po około dwóch miesiącach została wykonana amputacja, która kosztowała mnie niemal 1000 zł. Do tego doszły koszty antybiotyków i leków na poprawę zdrowia. Poza chorą łapą, Yuumi ma pasożyty w uszach, które od kwietnia nie dają za wygraną i uparcie przeszkadzają kotce w codziennym życiu.
Yuumi jest zmęczona, cięgle śpi i nie ma ochoty na żadne rodzaje zabaw. Proszę o pomoc, ponieważ nie stać mnie na tak wysokie wydatki, a bardzo nie chciałabym wybierać między zdrowiem małego kotka, przed którym jest całe życie, a jedzeniem dla mnie na koniec miesiąca.
Każda wpłata jest dla mnie bardzo ważna. Yuumi jest mądrym, grzecznym i skorym do zabawy małym kotkiem, nie zasługuje by cierpieć bardziej niż teraz.
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!