9 wspaniałych ziwerząt zyje wraz ze mną i moim synem na 32m2, w kawalerce, która mimo niewielkich rozmiarów zawsze była otwarta dla zwierząt w potrzebie. Plan był prosty - teraz 9 (2 psy, 4 koty, 3 szczury), a za kilka miesięcy, jeśli się uda, będzaie ich znacznie więcej w hotelu dla bezdomnych zwierząt. Odkładaliśmy pieniądze, szukaliśmy rozwiązań i wreszcie znaleźliśmy działkę, z budynkiem gospodarczym (starą stodołą), w którym miało powstać nasze nowe, idylliczne siedlisko.
Jednak życie pisze inne scenariusze. W dniu, w którym miałam złożyc ofertę na wspomnianą stodołę, na wspomnianą działkę, ofertę na swoje marzenia, dostałam wypowiedzenie w pracy, która miała mi pomóc sfinansowaj całe to przedsięwzięcie.
Okazuje się, że pacodawca nie był w stanie przeskoczyć mojej miłości do zwierząt, widział, że za dużo czasu im poświęcam. Z jednej strony dał mi wolną rękę do robienia tego, co naprawdę kocham, z drugiej zagrodził drogę do realizacji celów z tym związanych.
W idyllicznym siedlisku miało powstać 20 miejsc dla zwierząt czekających na swoje domy. W tej chwili nie znajdę miejsca już na ani jednego. Nie chcę się poddać - pracowałam na ten cel zbyt długo. Specjalnie w stym celu podjełam studia, każdego dnia dokształcam się, żeby być najlepszym opiekunem zwierząt, pomóc im w rechabilitacji, socjalizacji i na końcu znalezieniu idealnego domu, ciepła i miłości, których tak bardzo im teraz brakuje.
Działka leży w okolicach warszawy, są na niej media, konieczne jest przystosowanie budynku gospodarczego do użytkowania.
Pomóżcie stworzyć dom dla dzisiątek bedomniaków rocznie. Dajcie im oraz mi nadzieję, że marzenia mogą się jeszcze spełnić.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!