Jestem nastolatką, mam zaledwie 18 lat. Od 10 r.ż. choruję na padaczkę lekooporną na którą żaden lekarz nie może znaleźć skutecznego leku. Dziennie potrafiłam mieć po 90 napadów. Nie ukończyłam matury, wyniki w szkole przez leki i nieobecności z powodu napadów utrzymywały się ledwo na ocenie 2 z każdego przedmiotu. Nie mogę sama wyjść na dłużej niż godzinę poza dom, ponieważ jak dostanę napadu potrafię rozwalić sobie głowę o ławkę czy chodnik. Moim jedynym ratunkiem jest wycięcie ogniska padaczkowego, niestety mimo że się kwalifikuję do operacji termin na NFZ najwcześniej byłby za 3 lata a ja muszę iść do pracy, ponieważ moi rodzice ledwo wiążą koniec z końcem wydając miesięcznie na moje leki i lekarzy ponad 1200 zł, gdy moja mam nie może pracować, ponieważ musi mieć mnie na oku. Bardzo proszę o pomoc, to moja jedyna szansa.
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!