Witam nazywam się Weronika mam 21 lat. Jestem siostrą 4 młodszych braci oraz siostry . W 2007 roku z powodu niepełnosprawności mamy i taty, ja wraz z bratem trafiliśmy do rodziny zastępczej, rodzicom udało się nas odzyskać po 6 latach niestety prawa rodzicielskie zostały ograniczone na nas pięciu Warunkiem do pozostawienia dzieci było większe mieszkanie. Dostaliśmy z urzędu 2 pokojowe mieszkanie w starej kamienicy, niestety po 2 latach okazało się że będą ją burzyć . Byliśmy zmuszeni do znalezienia nowego. Niedaleko mieszkała babcia która zgodziła się nas przyjąć niestety jej mały domek wymagał generalnego remontu, stara instalacja, brak ciepłej wody to tylko niektóre problemy. Byliśmy pod stałą kontrolą kuratora który kazał nam wyremontować dom ponieważ sąd będzie na to źle patrzał. Ręta rodziców oraz zasiłek nie pozwalał nam na inne wydatki takie jak materiały budowlane oraz nowy podgrzewacz wody. W zwiazku z tym że skończyłam 18 lat nie mówiąc nikomu postanowiłam wziąść 2 kredyty za które kupiłam materiały do domu, bałam się o los swoiego rodzeństwa.
znalazłam pracę niedaleko w mieście dzęki temu udało mi sie spłacić część kredytu. Po roku mieszkania tam dostałam wiadomość od mamy że stara instalacja elektryczna spowodowała pożar domu. Skutki były bardzo poważne, ogień objął całe poddasze, w dwóch miejscach zaczął zapadać się dach oraz podłoga. Po oględzinach okazało się ze dom nadaje się tylko do rozbiórki.
Byliśmy załamani nie wiedzieliśmy gdzie mamy się podziać. Tata znalazł mieszkanie do wynajęcia w 2 rodzinnym domu . Właściciel poinformował nas że drugi lokator przebywa w więzieniu i za kilka dni wychodzi. Niestety po jego powrocie nie mieliśmy łatwo, nie podobała mu sie obecność dzieci w domu. Często łamie zabawki pozostawione na placu oraz krzyczy. Zdarzyły się również wylane jego odchody na naszych drzwiach oraz schodach. Kilka razy podłączał się nielegalnie pod nasz licznik. Staraliśmy się go unikać.
W 2020 roku gdy myśleliśmy że gorzej nie będzie, dostaliśmy wiadomość o śmierci taty. Zginął w drodze do sklepu. Mama była załamana, była wtedy w 8 miesiącu ciąży z moją siostrą.W grudniu 2020 roku urodziła się siostrzyczka, śliczna dziewczynka którą będę zawsze wpierać.
Dziś ma 6 miesięcy natomiast moi bracia są w wieku 3 lat, 5lat, 9lat oraz 17 lat, Bardzo chciałabym dla nich jak najlepiej lecz sytuacja z sąsiadem nadal się nie poprawiła a dom wymaga remontu gdyż jest duży i stary . Podczas zimy zaczął pojawiać się grzyb na ścianach co źle wpływa na dzieci. Niewiadome jest to jak długo będziemy w nim mieszkać ponieważ właściciel ma inne plany wobec domu. Naszym największym marzeniem jest dom w którym zamieszkamy na stałe oraz pomogę mamie wychowywać dzieci. Wszystkie chwile przez które przeszliśmy razem stworzyły nas jeszcze bardziej silniejszymi.
Chciałabym Was prosić o dowolną wpłatę , pomoże nam to zrealizować marzenie oraz się ustabilizować. Za zebrane pieniądze zamierzam kupić starszy dom w którym zamieszkamy .
Wiele to dla nas znaczy.
W ludziach siła
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!