Witam. Chciałbym na wstępie zaznaczyć iż mogę w każdej chwili wylądować na ulicy przez pracodawcę zalegającym z wynagrodzeniem. Proszę już miesiąc o wypłacenie a on celowo naraża mnie na straty biedę stres depresje. Wiem że jest instytucja , która zajmuje się takimi sprawami lecz liczy się tu i teraz a oni mają termin do rozpatrzenia. Rzetelnie wykonywałem swoje zadania w pocie czoła. Szukam wszędzie pomocy lecz na rodzinę nie mogę gdyż jej nie mam. Pomyślałem że tutaj może jakaś nadzieja nadejdzie. Choć mała iskierka. Nigdy nie korzystałem z takiej pomocy lecz zaryzykuję. Serio padam już na glebę i jestem wykończony psychiczne walka o lepsze jutro. Dalsza egzystencja już mnie męczy, ale nie będę się użalal i brał na litość. Tylko chciałem się podzielić historia
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!