Co robisz, kiedy widzisz kociaka wychylającego się do biegu przez ruchliwą ulicę? Jedziesz dalej? Dodajesz na facebook post z informacja i zdjeciem? Czy zawracasz obmyślając jak małego nie spłoszyć i bezpiecznie zgarnać z drogi?
Ja jestem w trzeciej grupie. Od dawna zatrzymuję się gdy widzę takiego kociaka (i nie tylko). Można powiedzieć, że zatrzymałam się już około 200 razy. Oczywiście nie każdy kot stał na skraju drogi, ale każdy z nich zatrzymał na chwilę moje życie. Wypadki, złamania, porzucenia, koty w worku, w pudełku na klatce schodowej, w śmietniku. Pomoc dzieciom, które mają serce większe niż ich rodzice, pomoc starszym ludziom, którzy nie podołali opiece i finansom, pomoc osobom, którym ktoś podrzucił koty. Koty, które wg jednych nie należą do nikogo, a wg mnie należą do nas wszystkich.
Chciałabym działać dalej, intensywnie, nie skupiać się tylko na tym, że nowy kot to kolejne obciążenie dla portfela. Proszę więc Was o wsparcie. Na karmę, leczenie, żwir, podreperowanie budżetu na paliwo, bo koty trzeba odwieźć do domów i nie raz osobiscie pędzić po odbiór z adopcji, kiedy ludzie niestety zawodzą ja zawsze jestem na posterunku. Pomóżcie mi z niego nie schodzić.
Na zdjęciach nasze kociaki jak również faktury, zdjęcia rachunków do leczenia. Mam pod opieką ponad 20 kotów i niekończącą się listę próśb o pomoc kolejnym 😞
Nasze działania są na bieżąco na FB
Tymczasy u Magdy „Szare Bure NiePonure”.
Zapraszam do śledzenia naszych kocich historii .
Co robisz, kiedy widzisz kociaka wychylającego się do biegu przez ruchliwą ulicę? Jedziesz dalej? Dodajesz na facebook post z informacja i zdjeciem? Czy zawracasz obmyślając jak małego nie spłoszyć i bezpiecznie zgarnać z drogi?
Ja jestem w trzeciej grupie. Od dawna zatrzymuję się gdy widzę takiego kociaka (i nie tylko). Można powiedzieć, że zatrzymałam się już około 200 razy. Oczywiście nie każdy kot stał na skraju drogi, ale każdy z nich zatrzymał na chwilę moje życie. Wypadki, złamania, porzucenia, koty w worku, w pudełku na klatce schodowej, w śmietniku. Pomoc dzieciom, które mają serce większe niż ich rodzice, pomoc starszym ludziom, którzy nie podołali opiece i finansom, pomoc osobom, którym ktoś podrzucił koty. Koty, które wg jednych nie należą do nikogo, a wg mnie należą do nas wszystkich.
Chciałabym działać dalej, intensywnie, nie skupiać się tylko na tym, że nowy kot to kolejne obciążenie dla portfela. Proszę więc Was o wsparcie. Na karmę, leczenie, żwir, podreperowanie budżetu na paliwo, bo koty trzeba odwieźć do domów i nie raz osobiscie pędzić po odbiór z adopcji, kiedy ludzie niestety zawodzą ja zawsze jestem na posterunku. Pomóżcie mi z niego nie schodzić.
Na zdjęciach nasze kociaki jak również faktury, zdjęcia rachunków do leczenia. Mam pod opieką ponad 20 kotów i niekończącą się listę próśb o pomoc kolejnym 😞
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!