Jesteśmy parą z ponad 10-cio letnim stażem. Pracujemy na etacie i prowadzimy działalność gospodarczą. Według rodziny i znajomych jesteśmy "idealną i szczęśliwą parą". Idealnie było do jakiegoś czasu, bowiem do ślubu. Po ślubie zaczęłam mieć problemy zdrowotne - początek cukrzycy, guzki w jajnikach i operacja. Po niej podjęliśmy decyzję o potomstwie. Niestety od początku nie jest nam dane zobaczyć dwóch kresek na teście. Mijały dni , miesiące, lata. Od jednych drzwi specjalistów do drugich. Dwa lata temu konieczna okazała się kolejna operacja - laparoskopowa (podejrzenie niedrożności jajowodów). Czekaliśmy na zabieg 5 miesięcy, gdzie miesiąc przed otrzymaliśmy informację o zakończeniu refundacji na zabieg. Musieliśmy szybko znaleźć 3500 zł na zabieg. Później był kolejny cios - rozszerzone badanie nasienia wykazały obniżoną ilość i ruchliwość plemników. Następnie wykonaliśmy trzy IUI - niestety nieudane - zabiegi pochłonęły kolejne 3 tysiące. Niegdyś bardzo promienni, dziś nie mamy chęci się uśmiechać. Każde rodzinne święta wśród dzieci są dla nas koszmarem... Walka o maluszka stała się naszym celem, nie zauważyliśmy kiedy firma zaczęła gorzej funkcjonować. Środki które posiadamy inwestujemy w leczenie i obecnie nie ma możliwości rozwijać działalności, co również mocno uszczupla nasze wpływy.
Naszym kolejnym i już ostatnim krokiem jest IVF-IMSI . Ze względu na koszt jest to na nas wyrok. Mieszkamy w mniejszej miejscowości gdzie brak szans na refundację.
Do tej pory leczenie pochłonęło ok 10 tys. złotych.
Rozpoczęliśmy przygotowania (badania) w kierunku IVF jednak potrzebna suma nie jest mała.
Bardzo chcielibyśmy aby i nas spotkał cud jakim jest własne dziecko..
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Anonimowy Darczyńca
Znam ten ból. Mocno trzymam za Was kciuki! Team_mama_na_silowni