Kamena Edwards
Gdyby ktoś się zastanawiał jak taka moja wentylacja wygląda :)
Witajcie
Moja zbiórka wyda się większości z Was samolubna, ale takie jest moje marzenie od dziecka. Otóż chciałabym pojechać do Disneylandu.
Opowiem Wam krótko o sobie: urodziłam się całkiem uroczo w Dzień Babci prawie 30 lat temu. Z małą komplikacją, gdyż nie uddychałam. Nazwali to zrośnięciem nozdrzy tylnich, przynajmniej tak zawsze mówili mi rodzice. Dzięki szybkiej akcji lekarzy udało się dokonać cudu i żyję w całkiem niezłej formie, nie licząc kilku zmian i wad w obrębie twarzoczaszki, ale jak się operuje na noworodka to czego oczekiwać. Zwłaszcza 30 lat temu.
Moje leczenie przebiega powoli, ale sukcesywnie, jeszcze kilka miesięcy w aparacie i wjadę na stół po implanty zębowe (jedną z konsekwencji operacji po urodzeniu było usunięcie {niechcący!} związków zębów stałych tz. dwójek. Mam takie duże dziury między trojkami i jedynkami ale jaka wentylacja powietrza!) i moje leczenie powinno wreszcie dobiec końca.
Od dzieciaka mam jednak marzenie, które ze względów finansowych wydaje się niemożliwe, kto kiedyś prywatnie montował dystraktor podniebienny wie jakie to koszty, jako że jestem Disney fanem chciałabym raz w życiu pojechać do Disneylandu w Paryżu. A że za pół roku skończę 30 lat, chciałabym to zrobić właśnie wtedy. Moim towarzyszem byłaby moja mama, która dzielnie wspiera mnie w moich wzlotach i upadkach, trzyma za rękę podczas zabiegów, dba o mnie po operacjach. Ta sama z którą na cały głos śpiewam Kolorowy Wiatr albo Mam tę Moc. Obie jesteśmy zajęte życiem prywatnym i służbowym i od lat nie miałyśmy okazji wyjechać gdzieś razem, chciałabym też tym wyjazdem podziękować jej że od samego początku i przez kolejne 30 lat nie poddała się i wspiera mnie na drodze do normalnego życia i wyglądu.
Dziękuję że przetrwaliście moją historię i będę ogromnie wdzięczna jeśli choć odrobinę przyczynicie się do spełnienia mojego marzenia.
Gdyby ktoś się zastanawiał jak taka moja wentylacja wygląda :)
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!