Kochani nazywam się Katarzyna Babiak-Wardak i chciałabym opowiedzieć historię dwóch maluszków, które przygarnęłam do siebie na tymczas. Mam w domu dwie starsze suczki 12-lat i 15-lat, 4 miesiące temu adoptowałam niewidomego 7-letniego labradora. Kilka dni temu zobaczyłam apel o pomoc dla szczeniaków koło Białegostoku. Znaleziono tam mamę wyżeł z 11 8-tygodniowymi szczeniakami, 3 szczeniaczki niestety zamarzły na polu. Udało się uratować 8 maluchów, ale była potrzeba szybkiej pomocy, pieski bardzo zarobaczone, miały wszoły i pchły. Nie zastanawiałam się chwili pojechałam pod 3 sunie. Jedną zawiozłam Pani do Legionowa, która była zdecydowana na adopcję. Dwie suczki przygarnęłam do siebie, więc mamy teraz 5 psiaków w domu :) daje sobie radę, ale pieski potrzebują pomocy. Jedna sunia, którą nazwaliśmy Puma jest bardzo zarobaczona, nie mogła się załatwić, bolał ją brzuszek, piszczała z bólu przy każdym braniu na ręce. Druga sunia Ikonka również bardzo zarobaczona była osowiała. Pieski były bardzo zaniedbane i brudne. Potrzebujemy wsparcia na wizyty u weterynarza, odrobaczenia (2-3 razy), szczepienia, probiotyki, zabezpieczenie przed kleszczami, dobrą karmę, żeby maluszki odzyskały siłę. Zużywamy też bardzo dużo podkładów.
Nie pomaga nam żadna fundacja, sami organizujemy wsparcie i pomoc dla maluszków.
Dlatego zwracam się z prośbą o pomoc.
Bardzo dziękuję za wszystkie wpłaty i pomoc.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!