Nie mam nogi i dachu nad głową

"Nazywam się Józef Leszczyna i mam 63 lata. Pomóżcie mi chociaż podając dalej. Niech Bóg Wam wynagrodzi."

Chcę jeszcze pożyć na tym świecie minimum 20 lat.Obiecuje, że jak mi pomożecie, ja pomogę wielu innym z którymi mam kontakt i też potrzebują pomocy, trzymajcie mnie za słowo.Nie chcę już się męczyć - Nie bądźcie obojętni, proszę pomóżcie mi...

Często można mnie spotkać w centrum Częstochowy. Śpię pod gołym niebem albo na dworcach. Od kąd nie mam nogi i mieszkania moje życie legło w gruzach.

Zbieram na mieszkanie w którym mógłbym funkcjonować pod dachem jak dawniej w ciepłej atmosferze, bezpieczny, bez zmartwień. Chciałbym też odzyskać nogę, chociaż jako protezę,ale wiem, że bez pomocy i pieniędzy się to nie stanie.Alkoholu nie pije i nawet nie mogę, gdybym był pełnosprawny dziś bym sobie poradził, poszedł gdzieś do pracy...

Nie bądźmy obojętni - dajcie coś od siebie!

Jako organizator zbiórki dla Józefa zobowiązałem się pomóc.

Kiedy nastąpiła pierwsza chęć pomocy?

- przejazdem, jak ujrzałem go odwróconego w stronę muru, śpiącego o 1 w nocy w samym centrum miasta

1. Jeżeli uzbieramy 30% nagramy krótką wypowiedź video z Jozefem.

2.Przy 50% zadawajcie pytania nagramy video z pytaniami i odpowiedziami Q / A

3.Przy 100% nagramy przekaz pieniędzy w gotówce dla Józefa wraz z potwierdzeniem dla Was i dla mnie jako organizatora.

Zaproś siebie i znajomych do przyłączenia się do akcji! Nie myśl tylko o sobie, ale zrób coś dla drugiego. Nawet jeżeli masz masę problemów - oderwij się od nich na chwilę, a los się odwdzięczy.

 Jeżeli macie jakieś pytania piszcie, odpowiem na wszystkie.

- Włodarski Rafał