Viva! Interwencje
Drodzy, ogromnie dziękujemy za całą Waszą pomoc!
Niestety, już od pół roku Julian jest pod naszą pieką a domu nie widać... musieliśmy umieścić go w hotelu, gdzie czeka na swojego człowieka.
Jego kondycja jest coraz lepsza, stosunki z psami też się poprawiają, ale jak widzicie - masy brakuje :( dobrej jakości karma i suplementy kosztują (o hotelu już nawet nie wspominamy...) dlatego jeśli możecie - pomóżcie! Dziękujemy bardzo!






Jak długo Julian żył sam, błąkając się po wsiach? Okazuje się, że ktoś widział go w okolicy już w styczniu!



