Serce choć słabe, bardzo chce żyć
Witam, jestem mamą małej Basi ma ona 4 lata a już przeżyła bardzo dużo. Od 6 miesiąca ciągłe wizyty u lekarza i szukanie co dokładnie jej dolega. Jedna wizyta diagnoza mało precyzyjna, kolejna wizyta inna diagnoza. Co dolega naszej córce nikt nie umiał nam powiedzieć dokładnie. Aż trafiliśmy do Szpitala w Bydgoszczy. Już po kilku dniach badań w szpitalu , diagnoza lekarska brzmiała jak wyrok: Wrodzona wada serca pod postacią koarktacji aorty i przetrwałego przewodu tętniczego.
Strach , lęk, łzy , niepewność i ciągłe zadawanie pytania w podświadomości: Dlaczego??
Minęły 2 lata od operacji , którą przeszła nasza córka w Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie. Podczas operacji lekarz zauważył Tętniaka przy serduszku.Ciągłe kontrole czy nie rośnie. W grudniu dowiedzieliśmy się od lekarza, że tętniak zaczął rosnąć i musi być jak najszybszym czasie usunięty.
Dla nas rodziców Szymona, Zosi, Basi i Huberta to czas ciągłego poznawania choroby , czytania i uczenia się , szukania jak najlepszych rozwiązań, by córeczka mogła żyć normalnie.
Aby Basia ,,Mała Wojowniczka" mogła funkcjonować normalnie czeka nas długotrwałe leczenie. Po ustabilizowaniu jej stanu, niezwłocznie należy podjąć leczenie operacyjne oraz rehabilitację.
Prócz modlitwy, która jest nieoceniona, niezbędna jest pomoc finansowa.
I chodź nie przywróci to nam dawnego spokoju , znacznie ułatwi funkcjonowanie na co dzień!
Jeśli jesteś szczęściarzem i masz zdrowe dzieci...
Jeżeli sam zmagasz się z chorobą bliskich Ci osób...
Jeśli masz możliwości...
Jeśli chcesz...
Udostępniaj, wpłacaj, pomagaj! Działaj!
Pamiętaj Dobro Wraca !!!
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!