Dnia 28.07.2023 na oczach rodziców, spełnił się najgorszy koszmar -wieczorem zapłonął nasz rodzinny, wybudowany ich rękoma dom.
Za wszystko była odpowiedzialna niewinna chmura i dwa ogromne uderzenia piorunów. Rodzice zdążyli zabrać tylko dokumenty i butlę z gazem. Nie wiedzieli czy będą mogli wrócić po resztę i jeszcze cokolwiek uratować. Dzięki szybkiej reakcji Straży Pożarnej udało się jednak ocalić niższe piętro i parter. Cała akcja gaśnicza zakończyła się po północy, ale trauma zostanie z nami jeszcze na długie lata..
Niestety zniszczeniu i zalaniu uległy stropy nad kuchnia i pokojem, wszystko jest do zerwania i odmalowania.
Na powyższym zdjęciu dziura w żelbetonowym stropie po uderzeniu jednego z piorunów. Mama zdążyła 3minuty wcześniej wyjść z kuchni.
Rodzice to starsze, schorowane małżeństwo. Mimo próśb, nawet na chwilę nie odpoczęli od prac porządkowych. Bardzo jesteśmy zaniepokojeni ich stanem zdrowia. Boją się wrócić na noc do domu, najbliższe noce spędza w wybudowanej przez Tatę altance- jak mówią, nigdzie się nie ruszą, żeby pilnować czy na pewno nigdzie znów nie zacznie się palić.
Dzięki szybkiej organizacji i niewielkim oszczędnościom udało nam się zebrać już część kwoty na jak najszybszy nowy dach. Jednak całość nas przerosła, do wymiany jest totalnie wszystko.
Dlatego zwracamy się do ludzi dobrej woli, o pomoc. Każda najmniejsza kwota przybliży nas do szybkiego remontu dachu i zakończenia tego koszmaru.
Dziękujemy jeszcze raz z całego serca wszystkim Strażakom, Rodzinie, najlepszym Przyjaciołom, oraz bardzo życzliwym mieszkańcom za okazaną pomoc i uprzątnięcie pogorzeliska.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Jakub Ewelina Hanna i Maria Urbańscy
Wszystko będzie dobrze, najważniejsze, że nikomu nic się nie stało! Pozdrawiamy i Ściskamy mocno cała rodzinę