Witam. Jestem w ciężkiej sytuacji. Mam dwójkę malutkich dzieci. Mieszkamy w czwórkę razem z ojcem dzieci. Mieszkanie jest jego, wszystko praktycznie jest jego. On pracuje, ja opiekuje się dziećmi i jestem w niewoli na jego utrzymaniu i łasce. Cięgle mnie wrzuca z dziećmi z jego mieszkania, ciągle awantury o byle co, wyzwiska. Chcę się uwolnić od niego dla dobra swojego i dzieci, nie stać mnie na wynajęcie mieszkania. Proszę o pomoc. Wierzę że są jeszcze czuli ludzie na tym świecie. Zebrane piniadze przeznaczę na wynajem mieszkania
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!