Od lat dzieciństwa byłam zdana na siebie. Mama alkocholiczka ktora ciagała mnie po wszelkiego rodzaju melinach, oraz Tata wiecznie nieobecny za granicą pracujący na swoje długi, człowiek niezaradny życiowo. Mam starszego brata który tak jak ja zawsze musiał radzić sobie sam.
Jako młoda osoba wyszłam za Mąż pracowałam w dużej firmie i zarabiałam przeciętnie. Niestety braki z lat dzieciństwa zaczęłam rekompensować sobie wydając pieniądze często których nie miałam. Naprawienie zębów, samochód, wszystko to czego nie miałam lub co było zaniedbane, co miały moje koleżanki od rodziców ja musiałam kupic sobie sama. Zaczęłam zaciągać coraz większe kredyty nikt mnie nie nauczył ostrożności czy rozważności wzgledem finansów. Niestety z jednego kredytu popadałam w kolejne ponieważ nie starczało mi na spłate. Wpadłam w spirale jedne kredyty spłacałam kolejnymi. Po urlopie macierzyński dobra praca zamieniła sie w umowę zlecenie za dużo mniejsze pieniądze. Mąż nie wie o długach, i chce żeby tak pozostało ponieważ nie bedzie mi w stanie pomóc a mógłby mi odebrać córkę jedyne co mi pozostało. NIe chce tych długów przekazać córce, chce żeby córką miała godne życie a nie płaciła za moje błed.
Jestem na skraju załamania codziennie myślę o samobójstwie i tylko myślę córce jeszcze mnie powstrzymuje .
Błagam pomóżcie mi zacząć żyć na nowo, jestem świadoma swojej winy. Pieniądze całkowicie przeznaczę na spłatę ciągle rosnących długów.
Nie pozostaje mi nic innego jak liczyć na Państwa wsparcie i pomoc. Za każdą pomoc Dziękuję to jedyne co mi pozostało.
Chciałabym pozostać anonimową ponieważ wstydzę się przed rodziną i mieszkam w małej miejscowości.
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!