Cześć!
Nazywam się Magda, jestem studentką grafiki projektowej i tak - jestem kociarą.
Na zdjęciu widać mnie i mojego 11 miesięcznego kota Karola. Karol został adoptowany z fundacji oddalonej od mojego domu 3,5h drogi, gdy ujrzałam w internecie jego zdjęcie z apelem o pomoc i adopcję nie wahałam się ani chwili, wpłaciłam tyle ile mogłam na leczenie i zapobieganie panleukopeni u niego i jego rodzeństwa. Jak widzicie, od małego nie miał lekko..
Dziś razem zostaliśmy zmuszeni przez los znowu poprosić o pomoc.
U Karola odezwało się wirusowe zapalenie otrzewnej nazywane w skrócie FIP'em.Jest to mutacja koronawirusa, którego nosicielami jest aż 80% kotów!
Do niedawna to by oznaczało wyrok śmierci dla każdego kota dotkniętego tą chorobą, ale na szczęście nastąpił przełom i dzięki zaangażowaniu dr. Nielsa Pedersena (Uniwersytet Kalifornii) powstała szansa dla każdego kitku dotkniętego tym schorzeniem.
Na razie eksperymentalna, ale skuteczna terapia jest niestety poza finansowymi możliwościami "przeciętnego" człowieka. Dlatego wyjątkowo proszę Was o wsparcie. Jeśli jest coś co może mojemu kotu pomóc, to nie wyobrażam sobie podjąć innej decyzji niż ta o udzieleniu mu tej pomocy i dobija mnie fakt, że nie mogę tego zrobić bo mnie zwyczajnie na to samodzielnie nie stać...
Uzbierana kwota w 100% zostanie przeznaczona na zakup leku, który pomoże Karolowi, lub w najgorszym dla Niego i dla mnie scenariuszu da szansę na przeżycie innym potrzebującym kotom.
Na do widzenia popatrzcie sobie jak Karolek ładnie wyrabia ciasto! :)
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!