Witam jestem osoba po ciezkiej chorobie.Bylam 3 miesiące w śpiączce.Po wybudzeniu niestety przestalam slyszec .Uczyłam się wszystkiego od nowa.Ale niestety słuch mi nie wrocil slysze tylko za pomocą apratów słuchowych które są bardzo drogie.Bardzo potrzebuje pomocy. Od tej pory poruszam sie tylko za pomoca kuli i chodzika.Potrzebuję rehabilitacji ale niestety nie stac mnie na nic.Mam silna astme POCHP .Mam guzy na płucach,grasiczaka.Choruje na nadcisnienie mam niedokrwienie serca.Potrzebuję pomocy osob drugich nie radze sobie ze wszystkim sama.Bardzo ciężko zyje się niepełnosprawnością. Do lekarzy tylko prywatnie na NFZ nie mamowy sie dostac musze chodzic do Kardiologa do Laryngologa do Endokrynologa do Pulmonologa.Na Onkologie jezdze ze sasiadami ale benzyne musze placic. Niestety pokonał mnie covid.Maz moj zmarl i zostawil mnie z olbrzymimi długami.Nie stac mnie na lekarstwa oplaty sa wysokie .Wszysto jest bardzo drogie.Wierze ze sa jeszcze ludzie z dobrym sercem ktorzy mi pomoga .Moj stan zdrowia z kazdym dniem jest gorszy.Błagam pomóżcie czy człowiek w moim wieku musi umierac?Za każda kwotę wplaconą bardzo dziekuję.Każda wpłacona złotówka jest dla mnie na wagę złota.Wierze że mi pomożecie.Wiara czyni cuda.Lekarze też nie wierzyli że będę żyła ale wiara i modlitwa zwyciężyła.Z góry dziękuje za każdą pomoc,Proszę o udostępnianie.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Marietta i Roman
Pozdrawiamy. Życzymy zdrowia i radości. Agnieszka Marietta i Roman