Witam serdecznie wszystkie osoby o dobrych sercach.
Jestem 35 letnią kobietą, mam ukończoną szkołę wyższą (stopień licencjat z dziedziny pedagogiki resocjalizacjyjno-penitencjarnej). Posiadam doświadczenie w zakresie : opieki nad dziećmi, osobami starszymi, niepełnosprawnymi. Doświadczenie z zakresu : pracownik biurowy, pracownik socjalny MOPS i DPS, także kasjer -sprzedawca oraz pracownik fizyczny w szklarni (zbiór pomidorów i ogórków, prace pielęgnacyjne itd.).
Przez brak ofert pracy w moich wyuczonych kierunkach (szkoła policealna - pracownik socjalny, specjalizacja rynek pracy i bezrobocie oraz po ukończeniu studiów wyższych, w stopniu licencjat - pedagogika resocjalizacyjno - penitencjarna), byłam zmuszona podjąć pracę fizyczną (taką jaką Urząd Pracy zaoferował, w gospodarstwie ogrodniczym na stanowisku pracownika fizycznego - praca w szklarni przy zbiorach pomidorów i ogórków oraz pielęgnacji, przycince itd aż na sprzątaniu liści i pozostałości po uprawie). Większość wykonywanych prac, była w wysokich temperaturach, bez odpoczynku, bez zrozumienia jakiego kolwiek ze strony pracodawcy (stosowali mobbing psychiczny, zastraszając utratą pracy, bo ciągle za mało i za wolno a człowiek pracował resztkami sił, w upale i po 12 do 14 godzin dziennie, a tylko o jednej przerwie w ciągu dnia 30 minut na śniadanie).
W lutym bieżącego roku zachorowałam na zapalenie zatok, mimo kaszlu i braku tchu ponieważ tak bardzo silna była infekcja, która u mnie wystąpiła oraz gorączka powyżej 38,7 stopni musiałam nadal pracować. Pracodawca nie wyraził zgody na urlop, żebym mogła się leczyć.
Postąpiłam wtedy tak, jak każdy inny który znalazł by się na moim miejscu i w mojej sytuacji.
Wytrzymałość moja skończyła się 12 lutego, wtedy to udałam się do lekarza rodzinnego, od którego otrzymałam pilne skierowanie do lekarza otolaryngologa, diagnoza ostre zapalenie zatok i niestety utrata smaku i węchu na skutek silnej infekcji. Wizyty prywatne co 2 tygodnie, kontrola czy jest postęp w leczeniu - niestety bez skutku.
W marcu skierowanie na TK gdzie też nie dało odpowiedzi na pytania dlaczego węch i smak nie wraca. Poza tym w międzyczasie, wyszła też diagnoza problemu z refluksem żołądkowo -gardłowym i skierowanie na gastroskopię.
Po 5-ciu miesiącach leczenia i będąc na ciągłym zwolnieniu, otrzymałam wezwanie na komisję ZUS - lekarz orzecznik stwierdził, że jestem zdolna do pracy na poziomie laryngologicznym, ale powinnam udać się do innych specjalistów tj. ortopeda i neurolog, ponieważ stan zdrowia fizyczny - kończyn dolnych i górnych, wskazuje na inne problemy zdrowotne w zakresie kręgosłupa.
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!