Szanowni Państwo, mam 67 lat, mieszkam w Kużnicy w woj. podlaskim. Przyjechałam tu w lipcu 2016 roku ze względu na to ,że nie stać mnie było na życie w Białymstoku. Nie stać nie było na opłacenie czynszu oraz innych należności. Miałam zadłużenia wobec sąsiadów oraz w bankach. Aktualnie zamieszkuję w mieszkanku bezczynszowym. Udało mi się opłacić opał drewno i węgiel pożyczając od ludzi w okresie zimowym. Ponadto dodam iż mam stwierdzoną klinicznie niedrożność jelit. Jest to choroba śmiertelna. Od 6 lat jestem na emeryturze.
Z tej emerytury spłacam długi bankom oraz przyjaciołom. Mój stan cywilny wdowa. Jedyne moje dziecko utonęło w 2000roku. Nie posiadam rodzeństwa ani rodziców. Dużo pieniędzy kosztują mnie moje leki, ponieważ bez nich nie mogę żyć. Bez względu na mały piecyk koza, zimą dogrzewałam się piecem elektrycznym, stąd płacę bardzo wysokie rachunki dla PGE za energię elektryczną. Muszę zapłacić 847 zł do 13 kwietnia2017rok, w przeciwnym wypadku zostanie mi odcięta energia elektryczna. Nie stać mnie kompletnie na nic, przede wszystkim ma jedzenie. Jestem anorektycznie wychudzona, ważę 38 kg przy wzroście 160cm. Bardzo proszę o jakikolwiek rodzaj pomocy, ponieważ jestem bardzo osłabiona i nie mogę podjąć jakiejkolwiek pracy zarobkowej.
Z poważaniem Katarzyna Torańska-Sierszeńska
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!