Cena życia - koty Ewy

Cześć, 

Staram się nie robić często zbiórek na rzecz kotków bezdomnych, którym pomagam. Ale tym razem bardzo Was proszę o pomoc ❤️

Zima, - 18°C, środek lasu i one - 2 małe kruszynki niespełna 8 tygodniowe. Po trzech dniach udało nam się je złapać chociaż tak naprawdę czasem traciłyśmy nadzieję, że żyją... A one dały radę, to był naprawdę cud! 

Jak się okazało chwilę potem w jakim są stanie to serca nam znowu zamarły 🥺 Małe i skrajnie wychudzone ciałka tych dwóch kruszynek były żywcem zadane przez pasożyty 🥺 Toxocaroza, nicienie płucne, giardia i kokcydia. Jakim cudem one jeszcze żyły? Nie mam pojęcia. 

Podjęliśmy walkę o te małe kruszynki Reginkę i Józię. Niestety po 3 tygodniach walki mniejsza i słabsza od początku Regisia poddała się 😭 Nie miała już siły walczyć 😢 Serca wielu z Was płakały 💔💔💔

Została u mnie czarna Józia. Jest w lepszym stanie, ładnie je, przybiera na wadze, bawi się i co najważniejsze nie ma problemów z oddychaniem takich jakie miała jej siostrzyczka. W tym tygodniu czeka ja drugi etap odrobaczania a po 2 tygodniach badanie kału i wtedy dalsze decyzję naszych Doktorów Nieludzkich. 

Dług za Reginkę i Józię do tej pory wynosi 1563 zł. Ale oprócz tego mam do spłacenia dług za wcześniejsze kotki. 

Bardzo Was proszę o wsparcie ❤️ 

Jeżeli będzie nadwyżka, leczenia tych kocinrk to zostanie przeznaczona na spłatę wcześniejszego długu.