Witajcie,chorujac na raka to inaczej walka z zyciem,kazdy dzien i kazda zlotowka liczy sie przy tej chorobie i tak jest w tym przypadku... Rodzina jak i znajomi zrobili juz to co mogli lecz w dalszym ciagu jest to za malo... Wciaz brakuje pieniedzy na leczenie jak i na leki. Majac 48lat kazdy chcialby byc sprawny, cieszyc sie zyciem i byc blisko rodziny a nie lezec w lozku i liczyc dni i minuty kiedy bedzie jeszcze gorzej niz jest.. Pomozmy! Liczy sie kazdy grosz aby uszczesliwic chora osobe jak i rodzine..
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!