Nazywam się Kamila, mam 32 lata, jestem szczęśliwą żoną, mamą cudownej 8-letniej Zosi i spełnioną nauczycielką języka niemieckiego.
Mieszkam w małym miasteczku - Kaliszu Pomorskim, wśród ludzi, którzy są gotowi nieść pomoc każdemu, kto znajdzie się w ciężkiej życiowej sytuacji. Tej pomocy doświadczam i ja... KAŻDEGO DNIA!
Opowiem krótko moją historię:
W grudniu 2019 r., po półrocznej wędrówce po lekarzach, po przeprowadzonych na własną rękę badaniach profilaktycznych udało się wykryć u mnie raka szyjki macicy. Jestem dobrym przykładem na to, że szukanie przyczyny swoich dolegliwości ma sens. Wcześniejsi lekarze nic nie podejrzewali, a moje objawy wiązali z rozregulowanymi hormonami.
W styczniu 2020 r. przeprowadzona została kolposkopia z wynikiem rak gruczołowy w stopniu G1. Wobec tego w lutym przeszłam radykalną operację histerektomii metodą Wertheima-Meigsa. Powiadomiono mnie, że prawdopodobnie operacja będzie końcem mojego leczenia, nic innego nie wchodziło w rachubę.
Niestety wynik z tej operacji okazał się zatrważający – drobnokomórkowy rak neuroendokrynny o wysokim stopniu złośliwości z komponentem gruczolakoraka w stopniu G2.
Mówiono mi, że to bardzo rzadki typ nowotworu, a dodatkowo jego umiejscowienie w moim przypadku jest zupełnie niecharakterystyczne. Każdy ze spotkanych lekarzy dziwił się na taką diagnozę i podkreślał, że jestem "niespotykanym przypadkiem". Wdrożono mi leczenie chemioterapią, radioterapią i brachyterapią. Leczenie zakończyłam w sierpniu 2020 r. Do dziś zmagam się ze skutkami ubocznymi, a jednym z nich jest polineuropatia stóp.
W październiku tego roku moje serce zamarło ponownie. Badanie kontrolne Pozytonowej Tomografii Komputerowej wykazało zmiany nowotworowe w brzuchu. Świat, który po poprzedniej walce budowałam, runął na nowo. Poczułam strach jeszcze większy niż po pierwszej diagnozie w ubiegłym roku. 'Co będzie dalej?' - takie myśli nie odpuszczały, wracały wciąż jak bumerang. Jednak za każdym razem w głębi serca czułam, że przecież mam dla kogo żyć i muszę walczyć.
Na chwilę obecną jestem po pierwszym, 3-dniowym cyklu chemioterapii. Takich cykli muszę odbyć aż 6. Samopoczucie jest kiepskie, siły osłabione. Ale wiem, że lada dzień organizm się zregeneruje. Jednak z każdym wlewem będę coraz bardziej osłabiona, a skutki uboczne z pewnością nie odpuszczą :(
Ostatni czas jest dla mnie bardzo intensywny... w grudniu tuż przed świętami spędziłam 4 dni w szpitalu w Katowicach na dodatkowej diagnostyce. Pobyt tam przyniósł wiele nowych i ważnych informacji. Kolejnym krokiem był wyjazd do Warszawy - tu konsultacje dostarczają wciąż nową wiedzę oraz weryfikację dróg leczenia. Dzieje się dużo... zmęczenie ogromne... ale chcę zawalczyć o zdrowie!
Gdy wyzdrowieję... odpracuję dobro jakie wciąż do mnie płynie!
Środki finansowe zbierane na niniejszej zbiórce przeznaczone zostaną na leczenie wspomagające walkę z nowotworem:m.in.nierefundowaną, innowacyjną terapię komórkami macierzystymi, a także wlewy witaminowe, które mają za zadanie wzmocnić organizm w trakcie i po chemioterapii oraz zminimalizować skutki uboczne jej przyjmowania, zabiegi onkotermii i tlenoterapii, badania krążących komórek nowotworowych we krwi, które muszą być wykonywane regularnie co kilka miesięcy.
Jestem podopieczną fundacji Rakiety, wesprzeć można mnie przekazując 1% podatku.KRS 0000414091 Cel szczegółowy: Kamila Kulik
Dziękuję za Waszą pomoc z całego serca!
TA STRONA POWSTAŁA w celu umożliwienia szybkich wpłat po licytacjach oraz ich weryfikacji przez osoby administrujące. Dziękuję za dodawanie licytacji i licytowanie! Dziękuję wspaniałym osobom prowadzącym grupę licytacyjną oraz wszystkim angażującym się :)!
Z WDZIĘCZNOŚCIĄ
Kamila
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Anonimowy Darczyńca
Powodzenia w walce o zdrowie ❤️
Bożena Wierzbinska
Przemysław kulik bimberek aż 4,5l
Bożena Wierzbinska
Przemysław Kulik bimberek z taca
mariola
lampion
Bożena Wierzbinska
Gabriela Czerniawska WINKO