Na karmę dla Beliala

Witajcie.

Miałem nadzieję że do tego nie dojdzie jednak rzeczywistość okazała się inna.

Do rzeczy.

Mam na imię Marcin. Mam 30 lat i mieszkam w Poznaniu. Ten rok był dla mnie absolutnym horrorem. Mój były partner wyrzucił mnie i naszego kota z mieszkania twierdząc że już nic do mnie nie czuje. Na gwałt szukałem mieszkania w którym akceptowalne są zwierzaki gdyż nie dopuszczałem do siebie myśli żebym miał żyć bez mojego ukochanego kota Beliala.
Udało mi się znaleźć mieszkanie jednak kaucja plus opłaty pochłonęły całą moją ówczesną wypłatę jednak dzięki pracy dorywczej mogłem się lekko odbić. Niestety mój pracodawca postanowił mnie zghostowac. Za nim to zrobił ciągle przekładał moje zmiany na następne dni tylko po to żeby na koniec miesiąca nie odbierać  telefonów nie odpowiadac na smsy. Straciłem przez to połowę wypłaty i siedziałem bezczynnie w domu ślepo wierząc że w końcu pójdę do pracy. Nowa prace udało mi się znaleźć po ok dwóch tygodniach co więc znowu skutkowało mniejszą wypłatą którą w większości pochłonął czynsz. Za wczasu udało mi się pieniądze które zostały przeznaczyć na jak największą ilośc karmy dla Beliala, wole sam głodować niż jemu nie dac. Jednak to nie wystarcza do 10’tego stycznia. Brakuje mi dosłownie 24 saszetek żeby solidnie wykarmić Beliala dwoma posiłkami dziennie. Na domiar złego wczoraj dowiedziałem się że mój aktualny pracodawca planuje wielkie zwolnienia a innym pracownikom w tym mnie postanowił nie przedłużać umów. Mam już umówione kilka rozmów o kolejną pracę a wypłata jaką dostanę w styczniu pozwoli mi już stanąć pewniej na nogach.Proszę internecie, pomóż mi w karmieniu mojego ukochanego kota. Jest jedynym powodem dla którego jeszcze żyję. Nie mam nikogo, rodziny ani znajomych od których mógłbym pożyczyć pieniądze. Jeżeli nie możesz lub nie chcesz wpłacać pieniędzy doskonale cię rozumiem ale doceniłbym nawet pomoc w formie kilku saszetek lub suchej karmy. Proszę skontaktuj się ze mną i pomóż mi wytrwać do stycznia.

Jeżeli dotarłeś do końca bardzo ci dziękuję za uwagę.