Zmiana pracy oznacza dla mnie znacznie niższe dochody. Z kolei drożejąca żywność już niedługo postawi mnie przed dylematem, przed którym już staje wielu z nas – co zjeść, aby nie być głodnym i nie wydać całej pensji.
Redukcja etatów ze względu na uchodzców , poważnie naruszyła nasze bezpieczeństwo finansowe. Kryzys oznacza nie tylko niższe dochody, ale także poważnie grozi utratą pracy. Debet, zobowiązania finansowe – to wszystko mocno obciąża domowy budżet. A do kieszeni wpada coraz mniej.
Czasy są trudne dla wszystkich, wierzę jednak, że razem poradzimy sobie ze wszystkim. Trudno jest prosić o pomoc i schować dumę do kieszeni. Przez wiele lat sam pomagałem - wspierając poprzez właśnie takie zrzutki osoby potrzebujące. Teraz sam znalazłem się w sytuacji bez wyjścia. Jeśli masz taką chęć, jeżeli masz takie możliwości – pomóż mi spłacić przynajmniej część długów. A jeżeli nie – udostępnij tę wiadomość dalej.
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!