1 Listopada idąc na cmentarz odwiedzić groby bliskich mała kocia bidula przebiegła mi drogę, dzięki szybkiej reakcji złapałam go w ostatniej chwili, bo wybiegł by na ruchliwą drogę i pewnie zginął na miejscu. Obiecałam sobie, że więcej zwierząt już nie wezmę (mam 5 kotów i 3 psy), wszystkie po przejściach, ale nie mogłam przejść obojętnie i zostawić go na pewną śmierć.
Kostek- tak dałam mu na imię, ma około 2 miesiące, jest malutki i chudziutki, prawie nic nie waży. Ma piękne umaszczenie w typie tabby, biały krawacik i białę skarpetki, jest cudowny! mimo wielkiego strachu, uwielbia sie przytulać i wprost łaknie miłości i ciepła od człowieka.
Kotek pilnie potrzebuje badań, leczenia kociego kataru oraz karmy.
Prosimy o wsparcie dla Kostka, każda złotówka się liczy.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!