Witam wszystkich ludzi dobrej woli i dziękuję za zainteresowanie moją zbiórką.
Jadąc autostradą zauważyłam leżącego na lewym pasie kotka, który został potrącony. W momencie znalezienia jego stan był naprawdę ciężki, ledwo oddychał i z pyszczka leciała mu krew. Nie był w stanie poruszać się samodzielnie. Udałam się do pierwszej wyszukanej w internecie lecznicy całodobowej w której mogli uratować mu życie. Weterynarz dołożył wszelkich starań i kompleksowo sprawdził stan zdrowia kotka. Niestety pomimo przedstawienia sytuacji, weterynarznie zdecydował się na bezpłatną pomoc. Dostałam rachunek na kwotę na kwotę 800 zł i nie zastanawiając się długo podpisałam oświadczenie o woli pokrycia tych kosztów. Jedyną alternatywą było uspanie. Natomiast nie jestem w stanie pokryć tej kwoty z własnej kieszeni. W związku z tym chciałam prosić Was o pomoc.
Obecnie Kotek dochodzi do zdrowia ale natomiast wymaga jeszcze leczenia uszu. Fundacja Chatul objęła już opieką kotka i zaproponowała pomoc w dalszym leczeniu i sterylizacji, natomiast nie byli w stanie pomóc w pokryciu kosztów tamtej interwencji, która była przeprowadzona bezpośrednio po jego znalezieniu. Poniżej zamieszczam jego zdjęcie wraz z moim kotem :) Oba zwierzaki na szczęście się dobrze rozumieją i dogadują. To też Kotek póki nie będzie w pełni sił może przebywać u mnie. Jeśli ktoś z Was chciałby go adoptowaćto prosiłabym o kontakt. Zamieszczam zdjęcie Pantery.
Chcialabym Was prosić o pomoc w zebraniu kwoty niezbędnej na pokrycie rachunku w lecznicy.
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!