O pomoc zgłosił się do nas pan Tomasz. Kiedy z nim rozmawialiśmy i opowiedział nam swoją historię, wiedzieliśmy, że musimy mu pomóc. Całe to szczęście w nieszczęściu miało miejsce w zeszłym tygodniu, kiedy był na spacerze ze swoim psem. Jego pies usłyszał jakieś szelesty i pobiegł to sprawdzić. Okazało się, że w hałdzie śmieci leżał wycieńczony biedny króliczek, który wydawał z siebie ledwie słyszalne piski.
Pan Tomasz oswobodził króliczka, wziął go na ręce, przytulił i pognał do weterynarza. Weterynarz stwierdził, że to był ostatni moment, króliczek był ledwie żywy i odwodniony, miał twardy, wzdęty brzuszek, świerzb i zaropiałe oczy i uszy.
Królik dostał kroplówkę i podano mu leki. Pan Tomek chodzi z nim codziennie do weterynarza, bo jego stan wciąż jest ciężki.
Nie wiemy jak króliczek znalazł się na tym wysypisku i co za bestia go tam porzuciła. Wolimy wierzyć, że komuś uciekł, chociaż jest to mało prawdopodobne.
Pomóżmy króliczkowi wrócić do zdrowia i niech zostanie z panem Tomkiem, który jest pełen miłości i dobrego serca.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!