Mój brat(33lata) 12 lipca trafił na stół operacyjny w Zabrzu, wykryto u niego tętniaka na aorcie, wykryto za późno... podczas transportowania go do szpitala, pękło mu to w środku, przy ratowaniu życia nastąpiło chwilowe niedokrwienie układu krążenia, co spowodowało niedotlenienie mózgu. Lekarze po długiej walce, uratowali mu życie... od 12 lipca jest w śpiączce. Przez ten czas doszło do kilku komplikacji. Nie wiemy jeszcze do jak dużych zmian i powikłań doszło w obrębie mózgu ( modlę się o jak najmniejsze) Krzyśka czeka jeszcze jedno bardzo ważne starcie, a mianowicie operacja serca ( zastawki przy aorcie), operację podejmą się lekarze wyłącznie wtedy jak samodzielnie zacznie oddychać i będzie świadomy tego co się z nim dzieje. Najważniejsze jest, że walczy, wszyscy jesteśmy z nim mocno i blisko jak się tylko da.
Zrobię dla brata wszystko by móc w końcu usłyszeć jego głos i powiedzieć mu prosto w twarz, że jest najsilniejszym skurczybykiem jakiego znam !
Krzysiek ma żonę i dziecko, ja jako brat będę robić wszystko by im niczego nie zabrakło, a także by w końcu był z nami. Cała rodzina i bliscy jesteśmy dobrej wiary, że Krzychu lada dzień wyjdzie z tego. Po rozmowie z lekarzem doszliśmy do wniosku, że najlepiej będzie starać się o to by trafił do kliniki wybudzania. Koszt miesięcznego leczenia to 20.000 tysięcy złotych. Zbieramy pieniążki na leczenie, zbieramy po to by Krzysztof dalej mógł być z nami. Dziękuję za każdą pomoc !
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!