Dzień Dobry
Jestem osobą prywatną,która stara się pomóc każdemu zwierzęciu które tego potrzebuje.Mieszkamy na wsi gdzie dokarmiamy bezpańskie koty.Często wymagają one leczenia, odrobaczania, w miarę możliwości poddajemy koty kastracji czy sterylizacji.
Ci z Państwa którzy mają zwierzęta wiedzą że karma i leczenie jest drogie,a nie potrafimy zostawić takiego bezbronnego zwierzęcia samemu sobie.
Chciała bym pomóc Krzywuskowi, który potrzebuje pilnej wizyty u weterynarza.
Krzywusek jest kocurem który był na naszym podwórku od samego początku jak się wprowadziliśmy ok 4 lata.Nie wiem jaka jest jego historia ale musiał w swoim kocim życiu wiele przejść.Nigdy nie pozwolił się jeszcze dotknąć ,pogłaskać.Przychodził regularnie na karmienie nawet czasem wchodził na parapet żeby pokazać się że przyszedł i czeka na jedzenie.Podstępem udawało mi się podawać mu tabletkę na odrobaczanie.Jakiś czas temu przyszedł poraniony, co widać na zdjęciu. Rana nie chce się goić i się powiększa ( pewnie ją ciągle drapie).
Ostatnio też nie opuszcza podwórka, śpi w domkach jakie są przygotowane dla kotów.Chciała bym spróbować mu pomóc. Mam specjalną klatkę dużą, i miejsce w domu gdzie będzie można się nim zająć.Weterynarz musiałby obejrzeć mu ta ranę, uzębienie( chyba ma problem z zębem i trzeba będzie go usunąć), oczy, i korzystając z okazji również wykastrować. Ogarnięcie tej rany, prawdopodobnie usunięcie zęba ,do tego kastracja, będą to większe koszta, dlatego też proszę Państwa o pomoc w uzbieraniu tej kwoty.
Na chwilę obecną nie jestem w stanie zawieść go do weterynarza bo poprostu mnie na to nie stać.Na podwórku dokarmiam 9 bezdomnych kotów (tych o których wiem )a widzę też inne które się pojawiają w domu mam 4 koty swoje i dwójkę młodych którym staram się znaleźć domek ale bez efektu.Wszystkim zapewniam karmę pipety na pchły,kleszcze odpchlenie.Co chwilę pojawiają się inne koty które potrzebują pomocy.Pytałam w gminie czy fundują leczenie bezdomnych zwierząt dostałam odpowiedź że nie.Moge się zgłosić w styczniu o dotacje na sterylizacje.Krzywuskowi daję karmę i pilnuje żeby zjadł w spokoju(żeby inny kocur go nie pogonił)Podawałam mu tabletki przeciw bólowe które kiedyś polecił mi weterynarz.Potrzebuje chociaż część tej kwoty żeby zacząć jego leczenie.Jak go złapię muszę z nim jechać od razu do weterynarza nie jest on ufnym kotem, do mnie ostatnio zaczął blisko podchodzić udało mi się go dotknąć jednym palcem ale zaraz uciekł.Ogolnie muszę go złapać (będę miała tylko jedna szanse )zawieść do weterynarza tam muszą go uspac żeby mogli go przebadać,dać leki i wtedy mogę go dać do kenyla żeby móc go jakoś leczyć ale zdaje se sprawę że to nie będzie łatwe. Potrzebuje zebrać chociaż część tej kwoty żeby zacząć leczenie każda złotówka ma znaczenie.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Jola Tik
Zwierzęta, podobnie jak my, potrzebują opieki, miłości i wsparcia. Nie potrafią poprosić o pomoc, ale my możemy im ją dać. Każdy z nas może być bohaterem dla tych, którzy sami nie mają głosu. Wystarczy mały gest – pomożesz?
Aleksandra
Też staram się pomagać bezdomniakom :) życzę powodzenia!!
Ewa Stępień
Dużo siły i zdrowia ❤️