Zakładam zbiórkę bo nie planowałam zakładania kurnika - ale Wanda stanęła na mojej drodze i chciałabym stworzyć jej fajne warunki do życia.
Pewnego wieczoru jadąc samochodem znalazłam na drodze kurę. W pierwszej chwili nie wiedziałam co to za stworzenie... widziałam tylko puchatą białą kulę. Trąbnięcie nie pomogło - zwierz nie reagował.
Wyszłam z samochodu i dopiero wtedy zobaczyłam biedną kurkę - zupełnie na mnie nie reagowała. Wzięłam ją i pojechałyśmy do domu.
Dopiero przy świetle zobaczyłam w jakim złym stanie jest kurka.
Cały grzbiet to była jedna wielka rana z sączącą się krwią. Do tego kurka ewidentnie kulała i miała problem z poruszaniem.
Skąd kura wzięła się na drodze późnym wieczorem?
Pewnie wypadła z transportu do rzeźni lub uciekła drapieżnikowi....
Rany zaopatrzyłam i zgodnie z zaleceniami weterynarza kurka dostawała przez kilka dni antybiotyk.
Przez pierwsze dni kurka była słaba - niewiele się ruszała, mało jadła i nie chciała pić. Podawałam jej karmę do dzioba i poiłam wodą. Na szczęście już po 4 dniach kurka zdecydowanie lepiej się poczuła - zaczęła chętnie jeść i pić oraz coraz więcej się przemieszczała.
Wanda - tak dostała na imię to bardzo fajna i mądra kurka. Jak tylko mnie widzi z jedzeniem to podchodzi i gada ;)
Chciałabym stworzyć dla Wandy (i może jeszcze dla innych kurek w potrzebie) bezpieczne miejsce - ale do tego potrzebny jest domek (kurnik) i woliera.
Wanda nie może chodzić zupełnie luzem bo mam psy, które mogłyby zrobić jej krzywdę oraz lisy (czasem przebiegają przez podwórko).
Jeśli uda mi się stworzyć dla Wandy bezpieczne miejsce to zapewnie jej opiekę :)
Będę wdzięczna jeśli Ktoś zechce wspomóc budowę domu dla Wandy :)
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!