Zaczęło się od walki z anoreksją...
Witam serdecznie, chciałabym dzisiaj przedstawić państwu historię dwóch tczewianek, matki i córki.
Pani Asia jest koleżanką mojej babci. Ma 30letnią córkę Madzię, która od kilku lat walczy z anoreksją. Jej aktualna waga wynosi 38 kg. przy wzroście 172 cm. Zdarzają się sytuacje, w których nie jest w stanie chodzić o własnych siłach i musi korzystać z wózka inwalidzkiego.
Madzia przeszła już sepsę, operację serca (ma wstawione sztuczne zastawki i pierścienie), ma padaczkę i dalej zmaga się z wieloma innymi chorobami. Trzy razy w tygodniu musi jeździć na dializę. "Nutridrinki" (i białko) to aktualnie jedyna rzecz, którą Magda się wzmacnia, niestety dzienny koszt zdecydowanie ich przerasta. Choroba i wiążące się z nią wydatki to nie jedyny problem rodzinny.
Pani Asia niedawno się przewróciła, miała zmiażdżony bark, aktualnie jest po operacji. Nie jest w stanie w pełni wykonywać prostych czynności. Do wydatków dochodzą koszty rehabilitacji, stoją one jednak na drugim planie, bo zdrowie córki jest dla niej najważniejsze.
Do tego wszystkiego dochodzą również opłaty za gaz, które aktualnie wynoszą około 800 zł na miesiąc. Kiedyś paliły w domu węglem, ale ze względu na niepełnosprawność Pani Asi to już nie wchodzi w grę.
Gdy usłyszały o pomyśle zbiórki, by pomóc w ich ciężkiej sytuacji nie wiedziały co powiedzieć,a emocję wzięły górę. Nie są w stanie do końca uwierzyć, że mogą otrzymać od obcych dla nich osób jakąkolwiek bezinteresowną pomoc.
Chciałabym wołać o pomoc w ich imieniu! Pokażmy, że nie są skazane tylko na siebie, a wsparcie czeka tuż za rogiem, wystarczy tylko wyciągnąć rękę, zrobić pierwszy krok.
W tym przypadku przyda się każda złotówka, która może wspomóc Madzię i pozwolić jej mamie odzyskać sprawność.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!